W świecie sportu znamy wiele fascynujących historii o tym, jak gen talentu przekazywany jest z ojca na syna oraz z matki na córkę i pozwala całym rodzinom konkurować na najwyższym poziomie przez dziesięciolecia. Poniżej przedstawiamy kilka najbardziej utytułowanych rodzin w historii kolarstwa.
Rodzina van der Poelów
Kiedy Mathieu van der Poel wskazał na niebo i rozpłakał się podczas wywiadu udzielanego po wygraniu etapu Mûr-de-Bretagne na Tour de France 2021, był wzruszony nie tylko zwycięstwem, ale też wspomnieniem swojego dziadka, wiecznie drugiego Raymonda Poulidora.
Ta kolarska rodzina liczy trzy pokolenia. Należą do niej wspomniani już Poulidor, który walczył z Anquetilem w latach 60., oraz Mathieu, startujący w mistrzostwach świata. Do tego dochodzi Adri, ojciec Mathieu i zięć Poulidora, który był fantastycznym kolarzem i tak jak syn został mistrzem świata w jeździe przełajowej. Jest to jedyny taki duet, który to osiągnął. Do tego Adri, podobnie jak Mathieu, wygrał Tour of Flanders.
Mathieu przyćmił swojego ojca pod względem sukcesów i popularności, ale we Francji to Poulidor jest najpopularniejszą postacią z rodziny ze względu na swój wyjątkowy związek z Tour de France, chociaż nigdy tego wyścigu nie wygrał. Miał pecha, bo ścigał się w epoce Anquetila, a następnie Merckxa, ale nie poddawał się i był ikoną TdF aż do swojej śmierci w 2019 roku.
Warto zauważyć, że do Alpecin-Fenix, teamu Mathieu, należy też jego brat David. Mimo że żyje w cieniu swojego brata, to jest zawodowcem, jeżdżącym zarówno na szosie, jak i off-roadowo. W swojej 11-letniej karierze osiągał jak dotąd w większości średnie wyniki. Lepiej radzi sobie w zawodach przełajowych – reprezentował Holandię na mistrzostwach świata w 2016 roku.
Roche’owie i Martinowie
Słynne słowa Phila Liggetta: „Wygląda jak Stephen Roche. To jest Stephen Roche!”, wypowiedziane, gdy irlandzki zawodnik odrobił straty podczas podjazdu na La Plagne na Tour de France w 1987 roku, przeszły do historii. Roche był w tym sezonie w swojej szczytowej formie.
Po pokonaniu Philippy York w Giro d’Italia o 3 minuty i 40 sekund Roche udał się na Tour de France bez zbytniego entuzjazmu, mając za przeciwników byłego zwycięzcę Pedra Delgada, Laurenta Fignona i Jeana-François Bernarda. Jednak na 19. etapie Roche’owi dopisało szczęście i przejął żółtą koszulkę od Bernarda, który podczas kluczowej części wyścigu złapał gumę.
Na 21. etapie (ten Tour składał się z aż 25 oszałamiających etapów) był atakowany przez Delgada i Fignona, ale ostatecznie udało mu się osiągnąć dublet Giro–TdF. Łącznie zdobył potrójną koronę: Giro, Tour de France oraz mistrzostwo świata i tego wyczynu nikt dotąd nie powtórzył.
Trzy lata wcześniej na świecie pojawił się syn Stephena – Nicolas. Też zrobił karierę, konsekwentnie plasując się stosunkowo wysoko w największych wyścigach, ale zajęło mu osiem lat, aby wygrać etap grand touru – było to w Galicji, na 2. etapie.
Młodszy Roche jeździł też przez ponad dekadę u boku swojego kuzyna Dana Martina. Martin był dobrym wspinaczem, rzutem na taśmę wygrał Liège–Bastogne–Liège, gdzie goniła go panda. Dobrze radził sobie także w grand tourach, wygrywając etapy podczas wszystkich trzech. Obaj Irlandczycy przeszli na emeryturę w tym samym roku, a Nicolas zainteresował się tańcem towarzyskim, biorąc udział w „Tańcu z gwiazdami”.
Rodzina Merckxów
Eddy Merckx wygrał dosłownie wszystko, a jeśli chodzi o konkrety – zwyciężył w jednej trzeciej wszystkich wyścigów, w których brał udział. Jest to imponująca liczba zwycięstw, która wydaje się nie do pobicia. Obok Marianne Vos uważa się go za największego kolarza w historii.
Dla Axela Merckxa dorównanie osiągnięciom ojca było prawie niemożliwe, chociaż okazał się niezłym zawodnikiem – wygrał etap Tour de France w 2000 roku i zajął trzecie miejsce w szosowym wyścigu igrzysk olimpijskich w Atenach. Większą sławę zyskał jednak jako dyrektor sportowy Hagens Berman Axeon. W amerykańskim teamie kolarzy do lat 23 wyszkolił wiele młodych talentów. Na tej liście znajdują się między innymi zwycięzca Giro d’Italia Tao Geoghegan Hart, gwiazda zespołu UAE Team Emirates João Almeida, a także Jasper Stuyven. Axel stał się jedną z najważniejszych postaci w wyścigach do lat 23, a młodzi zawodnicy z całego świata pragną zdobyć miejsce w jego zespole.
Rodzeństwo
W kolarstwie częściej niż w innych dyscyplinach sportowych spotyka się rodzeństwa, które występują razem lub przeciwko sobie. W ciągu ostatniej dekady widzieliśmy wiele takich przypadków. Najpierw byli bracia Schleckowie, których ojciec również jeździł zawodowo. Fränk i Andy stanowili idealną parę, atakując innych zawodników podczas największych wyścigów na świecie, a ich najważniejszy cel, jakim było zwycięstwo w TdF, został zrealizowany. Andy był postrzegany jako lepszy wspinacz, ale zawsze wydawało się, że najlepiej sobie radzą, jeżdżąc razem.
W niektórych duetach istnieje ustalona hierarchia, tak jak w przypadku Juraja i Petera Saganów. Peter jest trzykrotnym mistrzem świata i talentem, jaki zdarza się raz na pokolenie, podczas gdy Juraj to typowy pomocnik, jeżdżący z bratem od 11 lat. To samo można powiedzieć na temat Antonia i Vincenza Nibalich, którzy jeżdżą w tym samym zespole od 2017 roku.
Adama i Simona Yatesów ledwo można rozróżnić, gdy stoją obok siebie. Na szczęście choć zaczęli karierę w tym samym zespole, w ostatnich latach zostali rywalami. Teraz, gdy Simon nadal jest w Team BikeExchange-Jayco, a Adam – w Ineos Grenadiers, nie tylko łatwiej ich odróżnić, ale także obaj osiągają szczyt swoich możliwości w czasach, gdy wspinacze mają ogromną konkurencję.
Adam i Simon jeszcze do niedawna byli jedynymi bliźniakami jeżdżącymi w UCI World Tour, ale to się zmieniło wraz z pojawieniem się Andersa i Tobiasa Hallandów Johannessenów. Tobias rozpoczął rok 2022 niesamowicie dobrze, występując z najlepszymi w Étoile de Bessèges, gdzie wygrał etap i zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Podczas zeszłorocznego Tour de l’Avenir bracia zmierzyli się z najzdolniejszymi młodymi kolarzami na świecie, pokazując, że najlepiej radzą sobie jako duet. Tobias wygrał wyścig, a Anders zajął szóste miejsce. Ci dwaj to prawdziwa nadzieja kolarstwa.
Hannah i Alice Barnes, Emma i Mathias Norsgaardowie, Bäckstedtowie – jest wiele kolarskich rodzin, w których geny wydają się odgrywać ogromną rolę w sportowych sukcesach. Oczywiście nie stanowi to jednak reguły, bo mnóstwo utalentowanych zawodników nie ma wśród przodków żadnych kolarzy, a mimo to osiąga spektakularne sukcesy w tym sporcie.