Dla fanów kolarstwa każdy rowerowy prezent oznacza wyjątkowy podarunek. Rowerowy gadżet, wyjazd we dwoje, specjalny trening, a może coś bardziej zaskakującego? Oto nasze propozycje na walentynkowy prezent rowerowy.
1. Niezbędne wyposażenie. Wiecie, że jesteśmy fanami bezpieczeństwa, więc w naszym przekonaniu pomoc w zapewnieniu go rowerzyście jest wyrazem największej troski. Prezentem może być kask, oświetlenie, odblaskowa kamizelka, dzwonek, a nawet walentynkowe… opony.
2. Wyjazd tylko we dwoje. Romantyczny hotel? Spa? Kolacja? To wszystko da się zgrać z rowerami. Podczas weekendu we dwoje możecie połączyć rowerową pasję z romantyzmem. Za dnia urokliwy wypad, wieczorem relaks i kolacja przy świecach. Coś pięknego!
3. Najbardziej romantyczne miasto świata. A teraz idziemy krok dalej i proponujemy coś nie najtańszego, ale zapadającego w pamięć. No bo czy jest coś lepszego niż połączenie najbardziej romantycznego miasta świata z finałem największego kolarskiego wyścigu? Jeśli macie ochotę i możliwości, to wystarczy kupić bilety do Paryża na 24 lipca, bo właśnie wtedy na Polach Elizejskich finiszuje Tour de France! Niezapomniane wspomnienia gwarantowane!
4. Rajd walentynkowy. Powyżej zaproponowaliśmy prezent z najwyższej półki, który równie dobrze mógłby być podróżą poślubną. Warto jednak wiedzieć, że w niektórych polskich miastach organizowane są walentynkowe rajdy rowerowe. Jest romantycznie, kolorowo i zabawnie. „Dla lepszej widoczności uczestnicy otrzymają balonowe serduszka” – w taki sposób zachęcają rowerzystów organizatorzy walentynkowego rajdu w Kaliszu. Może w taki sposób spróbujesz zaskoczyć swoją drugą połowę?
5. Gadżet. Łatwe to nie jest, ale w sklepach ze sprzętem rowerowym można znaleźć walentynkowe gadżety. Nam do gustu przypadły: walentynkowy kosz rowerowy, specjalna walentynkowa sakwa, odzież w serca lub… rowerowa kołdra. Poszukajcie, może Wam też coś się spodoba?
6. Walentynkowy trening. Na takie zajęcia zapraszają zarówno siłownie, jak i kluby kolarskie, ale można również przeprowadzić go w… swoich czterech ścianach. Niektóre firmy oferują bowiem specjalne walentynkowe zajęcia na własnych trenażerach. Co więcej, niekiedy są one darmowe.
7. Tandem. Pomysł może trochę abstrakcyjny i ryzykowny, ale czy coś jest w stanie piękniej połączyć miłośników rowerów niż jeden rower?
Na koniec propozycja dla najodważniejszych: można pokusić się o walentynkowy rower, ale należy pamiętać, że nie każdemu może on odpowiadać…
Rowerowych walentynek!