Do Tour de France 2022 zostało jeszcze pół roku, a kolarski świat już ekscytuje się… Tour de France 2023! Wszystko dlatego, że właśnie ogłoszono trasę Grand Depart, który rozegrany zostanie w Kraju Basków.
Pierwsze plotki dotyczące startu Wielkiej Pętli 2023 w okolicach Bilbao pojawiły się blisko trzy lata temu. Wtedy jednak przewijały się również inne kandydatury, choć było wiadomo, że Baskowie są bardzo mocno zdeterminowani, by gościć u siebie największy wyścig świata.
Teraz ich motywacja była jeszcze większa, ponieważ w regionie wierzą, że po pandemii koronawirusa Tour de France będzie dla turystyki jak paliwo rakietowe. Transmisja Wielkiej Pętli dociera bowiem do blisko 200 państw, a na każdym etapie przy trasie ustawiają się tłumy kibiców. Baskowie szacują, że trzydniowe goszczenie najlepszych zawodników świata będzie kosztowało ich ok. 12 milionów euro, z czego aż 9 milionów ma się jednak zwrócić właśnie dzięki turystom.
– Z pomocą Tour de France nasz region stanie się jeszcze bardziej atrakcyjny. Jesteśmy pełni entuzjazmu, by powitać u siebie 110. edycję Wielkiej Pętli. Lipiec 2023 roku to będzie historyczny i wyjątkowy moment. Liczymy na wspaniałą atmosferę podczas całego przejazdu przez Kraj Basków – podkreślał na konferencji prasowej Urkullu Renteria, prezydent Kraju Basków.
Ostra walka od samego początku
Podczas konferencji została również zaprezentowana trasa Grand Depart. Wyścig zacznie się 1 lipca, a zawodnicy wystartują i zakończą rywalizację w Bilbao (185 km). Etap zapowiada się ciekawie, bo nie będzie to tylko rozgrzewka przed poważnym ściganiem, ale ostra walka z podjazdami.
2 lipca zawodnicy przejadą z Vitorii do San Sebastian (210 km), gdzie również można liczyć na emocje…
…a z Krajem Basków pożegnają się 3 lipca. Wyruszą z Amorebiety i wjadą do Francji, a meta usytuowana będzie… Tego organizatorzy jeszcze nie zdradzili, bo karty dotyczące francuskiej części wyścigu tradycyjnie zostaną odkryte w październiku, podczas paryskiej prezentacji całego Tour de France 2023.
Wiadomo jednak, że trzeci etap ma być szansą na pokazanie się dla sprinterów.
„Liczymy, że doping poniesie kolarzy”
Tour de France w Kraju Basków będzie gościł po raz drugi – w 1992 r. rywalizacja rozpoczynała się w San Sebastian.
– Jesteśmy szczęśliwi, że Wielka Pętla wraca do tak gościnnego miejsca, bo Baskowie potrafią wiele wnieść do wyścigu. Liczymy, że doping poniesie kolarzy – mówi Christian Prudhomme, dyrektor Tour de France.
Przypomnijmy, że w tym roku Grand Depart również zostanie rozegrany poza Francją – 1 lipca najlepsi zawodnicy świata rozpoczną ściganie w Kopenhadze i w Danii spędzą trzy dni.