Po trudnym 2020 roku sezon 2021 ofiarował fanom na całym świecie powrót do względnej normalności z prawie takim samym kalendarzem wyścigów, jaki obowiązywał przed pandemią.
Co więcej, fani kolarstwa wrócili na pobocza tras wyścigów. Punkt kulminacyjny stanowiły wrześniowe mistrzostwa świata w Leuven, podczas których tłumy były już na pełnych obrotach, współtworząc niesamowite widowisko. Oznacza to, że powróciły interakcje pomiędzy fanami a zawodnikami, a niektóre z nich stały się najzabawniejszymi momentami mijającego sezonu.
Przyjrzyjmy się najciekawszym z nich, które wywołały uśmiech w tym roku.
Piosenka dla Primoža Rogliča
Tegoroczny Tour de France będzie niezapomniany dla Rogliča. Słoweniec otrzymał w prezencie od Tour de Tietema hit, który stał się viralem na YouTubie. Grupa wyprodukowała kolejną chwytliwą piosenkę – po utworach poświęconych Woutowi van Aertowi i Dylanowi Groenewegenowi w poprzednich latach – nawiązującą do czasów, kiedy kolarz Jumbo-Visma był skoczkiem narciarskim.
Oryginalny teledysk został nakręcony z przymrużeniem oka, a sam Roglič poszedł w ślady trio z Francji, wykonując taniec w towarzystwie swojej rodziny. To wszystko uchwycił Tour de Tietema, tworząc zabawną i krzepiącą opowieść o smutnym dla Rogliča czasie.
Z góry przepraszamy, jeśli znowu zaczniesz nucić ten utwór!
Dramatyczna lama
Jak zawsze w przypadku kolarstwa zwierzęta stają się mistrzami drugiego planu przez cały sezon. Jest mnóstwo wydarzeń do wyboru, ale chyba najzabawniejsze miało miejsce podczas tegorocznego Tour de France. Bez kontekstu ten obraz rodzi znacznie więcej pytań niż odpowiedzi. Kto sprowadza lamę na wyścig i jak kamerzysta zmusił ją do stania tak nieruchomo?
Jakkolwiek by na to nie spojrzeć, niespodzianka dla widzów podczas wyścigu była ogromna i z tego powodu musi to być najlepszy kadr ze zwierzęciem w tym roku.
Świętowanie Trek-Segafredo po wyścigu Mediolan–San Remo
Dla Jaspera Stuyvena zwycięstwo w tegorocznym wyścigu Mediolan–San Remo zapewne będzie najważniejszym wydarzeniem w karierze i jeśli nie zapewni mu wiecznej chwały, to przynajmniej z pewnością okaże się wygraną pamiętaną przez resztę życia. Emocje z tym związane zostały pięknie uchwycone po wyścigu, kiedy koledzy z drużyny powitali Stuyvena piosenką „Link Rechts” Snollebollekesa, czyli klasycznym hymnem kolarskim.
Ale to, co nastąpiło potem, jest jeszcze ciekawsze. Drużyna spróbowała dołączyć do zabawy w zespołowym autobusie i podążać za tanecznymi ruchami Belga, choć nie wychodziło im to zbyt równo. Przyłączyli się jednak wszyscy, w tym zdezorientowany Vincenzo Nibali.
W każdym razie ta beztroska chwila była perfekcyjnym zwieńczeniem niesamowitego dnia dla 29-letniego Stuyvena i cieszymy się, że wszystko zostało uwiecznione.
Nie możesz się nacieszyć widokiem kolarzy tańczących do tej piosenki? Co powiesz na kolejny filmik, tym razem z udziałem Lucindy Brand?
Sztuczki Netflixa
Popularny film dokumentalny o hiszpańskiej drużynie Movistar odniósł sukces nie tylko ze względu na ukazanie jej od wewnątrz, ale także z powodu pewnego tragikomicznego wydarzenia. W tym sezonie internet oszalał podczas ostatniego etapu La Vuelta, gdy Miguel Angel Lopez wybuchł, zrezygnował z wyścigu i opuścił w gniewie zespół, dołączając do Astany. W tym momencie wszyscy oczekują trzeciego sezonu serialu, aby dowiedzieć się, co dokładnie wydarzyło się tego pamiętnego dnia. Tak więc tragikomedia z Movistarem i Netflixem w rolach głównych trwa, a fani nie mogą przestać jej oglądać.
Rozciągnięty na maksa
I na koniec wracamy do Trek-Segafredo, zawsze wartego obserwowania w mediach społecznościowych, i meldujemy się wraz z Edwardem Theunsem na tegorocznym wyścigu Paryż–Nicea.
To był szalony rok ścigania się w peletonie. Przed nami jeszcze Roubaix i Il Lombardia, więc jesteśmy przygotowani na fantastyczny punkt kulminacyjny sezonu.
Chociaż wyścigów jest dużo, a zawodnicy są na nich skoncentrowani, zawsze wspaniale jest zobaczyć ich osobowości, a także przekonać się, co inni ludzie w społeczności kolarskiej potrafią zrobić, abyśmy mogli się uśmiechnąć podczas oglądania tego wspaniałego sportu.
Oby 2022 przyniósł nam jeszcze więcej radości.