Upały nie powinny być przeszkodą w jeździe na rowerze – pod warunkiem, że będziemy przestrzegać poniższych pięciu ważnych zasad, które pomogą nam uniknąć odwodnienia i przegrzania organizmu. Spójrzmy na to w ten sposób: jazda w upał jest i tak lepsza niż jazda w deszczu, zwłaszcza przy niższych temperaturach. Przyjrzyjmy się zatem kilku czynnikom decydującym o prawidłowym poziomie nawodnienia i optymalnej temperaturze naszego ciała.
Zacznij wcześniej albo przełóż jazdę na później
Nie traktuj swoich wycieczek rowerowych jak zawodów. To nie olimpiada! W większości przypadków przecież samodzielnie ustalasz datę i godzinę swoich rowerowych podbojów. Pomijając wyjątki, gdy osoba, którą chcesz zabrać na randkę, zaprasza Cię na przejażdżkę w okrutnym upale (co może zmusić Cię do okołorandkowych przemyśleń). Masz pełną swobodę wyboru godziny rozpoczęcia swojej wycieczki – od wczesnego ranka aż do późnego popołudnia.
Pomijając wysokie temperatury, lato to oczywiście dłuższe dni i krótsze noce. Więc pojawia się perspektywa wstania o 5:00 rano i wyruszenia w trasę o 5:30 – dając nam szansę na uniknięcie upału i wzmożonego ruchu na ulicach. Podobnie jest w przypadku późniejszych wycieczek, na przykład po 19:00. Wszak nikt nie chce zostawiać za sobą śladów ze stopionych opon rowerowych.
Nawadniaj się przed jazdą, w jej trakcie i po niej
Naturalnie, picie niweluje uczucie pragnienia – nieważne, czy akurat znajdujemy się w trasie czy przeczekujemy upały na kanapie. To wiedzą nawet dzieci. Natomiast jeszcze gorsze od jazdy bez butelki wody w zanadrzu jest wyruszenie w drogę, będąc spragnionym. Pamiętaj o tym, aby wypić odpowiednią ilość płynów na parę godzin przed planowanym wyjazdem, by w optymalny sposób nawadniać się na trasie.
Warto również zapamiętać, że to sód jest odpowiedzialny za poziom nawodnienia organizmu – w związku z tym należy zabrać ze sobą napoje izotoniczne. Napij się przy pierwszych oznakach pragnienia, ponieważ to właśnie wtedy Twoje ciało zaczyna się upominać o odpowiednie nawodnienie.
Oprócz tego pamiętaj o zabraniu ze sobą pieniędzy na ewentualny zakup wody, w razie gdyby nie było po drodze możliwości jej uzupełnienia za darmo.
Kolarze górscy mogą korzystać z naturalnych źródeł wody w obszarach znajdujących się pod ochroną ekologiczną – co daje gwarancję, że woda będzie zdatna do picia i bezpieczna dla zdrowia.
Pamiętaj o odpowiednim stroju
T-shirty i krótkie spodenki to przeżytek. Obecnie warto rozważyć zakup zestawu dostosowanego do wysokich temperatur. Dzięki takim cechom jak powierzchnia odbijająca promieniowanie UV albo tkanina, która wspomaga chłodzenie organizmu. Czytaj oznaczenia na metkach. „Materiał odprowadzający wilgoć” powinien zapewnić przenoszenie nadmiernej ilości potu z dala od skóry, pomagając w utrzymaniu niższej temperatury ciała.
Koszulki wykonane z tkaniny-siatki mogą poprawić przepływ powietrza, co pomaga w ochłodzeniu, ale w zamian przepuszczają więcej szkodliwego dla skóry promieniowania UV. Biorąc to pod uwagę, dokładnie się zastanów przy wyborze odpowiedniej koszulki na słoneczne dni, ponieważ nawet zawodowy kolarz Chris Froome kilka lat temu nabawił się poważnych poparzeń pleców przez koszulkę z tak przewiewnej tkaniny. Wybierz raczej ubranie wykonane z gęstszego materiału, który lepiej ochroni Cię przed szkodliwym dla skóry słońcem.
Oczywiście pamiętaj o używaniu kremu z wysokim filtrem UV i o założeniu czapki z daszkiem pod kask. Okulary przeciwsłoneczne również są konieczne. Jeżeli upał stanie się nie do wytrzymania, rób więcej przerw albo zawróć do domu – to przecież nie ostatnia okazja do przejażdżki. Zawsze możesz wybrać nieco chłodniejszy dzień, prawda?