Kiedy byłem młody, zawsze byłem w 100% samowystarczalny dzięki braniu ze sobą jedzenia na wycieczki rowerowe. Unikałem wydawania pieniędzy i byłem bardzo dumny z tego, że potrafię się wyżywić tym, co znalazłem i ugotowałem. Obecnie myślę już nieco inaczej. Lubię łączyć swoje doświadczenia, widzę więcej odcieni w świecie i pokochałem jedzenie oraz napoje. Tak więc jeśli chodzi o sprzęt do gotowania i odżywianie, moje planowanie stało się bardzo przemyślane, dokładnie tak samo jak w przypadku sprzętu technicznego. Podzielę się moimi wnioskami w tym temacie.
Kuchenki kempingowe
O ile po drodze nie planujesz kupować produktów na śniadanie/obiad/kolację, musisz zaplanować sposób gotowania. Nie możesz wozić ze sobą zbyt dużej ilości jedzenia w torbach czy sakwach.
Mój artykuł nie dotyczy ekstremalnych podróży, które wymagają bardzo specjalistycznego sprzętu, aby stawić czoła wiatrom, temperaturom lub brakowi paliwa. Zwracam się w nim do rowerzystów rekreacyjnych, którzy czerpią radość z jazdy, nawet jeśli mają na swoich licznikach bardzo przyzwoite przebiegi.
Najważniejszym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę przy wyborze kuchenki, jest to, jakiego paliwa potrzebuje. Na rynku istnieją cztery główne typy kuchenek: wielopaliwowe, na naboje gazowe, na spirytus i opalane drewnem.
Kuchenki wielopaliwowe/hybrydowe
Moja pierwsza kuchenka była wielopaliwowa, bo myślałem, że lepiej być gotowym na wszystko. Później dowiedziałem się, że gotowanie posiłku na paliwie ze stacji benzynowej nie jest najlepsze, ponieważ śmierdzi i brudzi kuchenkę. Dlatego jeśli nie jadę przez bardzo odległe egzotyczne miejsca, nie wybieram tej kuchenki. Poza tym jest ciężka i zajmuje sporo miejsca, więc nie nazwałbym jej poręczną.
Kuchenki na naboje
Ten rodzaj kuchenek wykorzystuje naboje zawierające gaz (butan, propan, mieszankę tych dwóch). Są one bardzo łatwe w użyciu. Jeśli rozejrzysz się po kempingach, zobaczysz, że większość ludzi z nich korzysta. Są czyste, ponieważ nie mają kontaktu z paliwem, i lekkie, mój Optimus Crux Light waży około 72 g. Możesz również wybrać rozmiar wkładu dopasowany do długości i oraz specyfiki swojej podróży. Do bikepackingu mam jeden wkład, który waży mniej niż 200 g, a drugi, ważący prawie 500 g, wożę w moim vanie.
Jeśli jeżdżę na rowerze po kraju lub podróżuję samochodem, te kuchenki są moimi ulubionymi. Jeśli podróżuję samolotem, stanowią pewien problem. Nie mogę wsiąść na pokład z wkładem, a nie chcę ryzykować utraty czasu w miejscu docelowym, szukając sklepu, który je sprzedaje. Ponadto w wietrznych miejscach trudno z nich korzystać, więc zastosowanie przedniej osłony to dobry pomysł (więcej o akcesoriach poniżej). Wciąż pamiętam, jak długo gotowała się woda na makaron, kiedy jeździłem po zachodnim wybrzeżu Irlandii.
Kuchenki spirytusowe
Jeśli podróżujesz samolotem do miejsca docelowego, bardzo dobrym rozwiązaniem jest kuchenka spirytusowa, ponieważ wszystko, czego potrzebujesz, to płyn zawierający ponad 70% alkoholu. Można go kupić zaraz po przyjeździe w wielu miejscach, takich jak supermarkety, apteki lub sklepy z narzędziami. Jak podano na stronie internetowej Trangia, prawdopodobnie najbardziej znanego producenta pieców spirytusowych, jest to tania, bezpieczna i łatwo dostępna opcja. Firma istnieje od 1925 roku, więc myślę, że znają się na rzeczy. To, co przeszkadza mi w tym sposobie gotowania, to to, że muszę pamiętać o dodatkowej butelce do przewożenia alkoholu. Zaś to, co mi się podoba, to fakt, że nie potrzebuję żadnego sprzętu, mogę użyć puszki po piwie lub innym napoju. W internecie jest wiele samouczków.
Kuchenki na drewno
Te kuchenki są tanie i minimalistyczne, a wszystko, czego potrzebujesz, to trochę drewna. Z drugiej strony gotowanie trwa dłużej i nie wszędzie można rozpalić ogień. Te kuchenki dają wrażenie przytulności i pasują do zdjęć, ale moim zdaniem mają ograniczone zastosowanie. Często latem z przyjaciółmi jeździmy kilka kilometrów poza Pragę i spędzamy noc na wzgórzach. Z tej okazji korzystamy z kuchenki opalanej drewnem, ponieważ tworzy to wspaniałą atmosferę. Mam Oakvue kupioną na Amazonie.
Akcesoria
Zestaw do gotowania
Kiedy masz kuchenkę, potrzebujesz również zestawu do gotowania. Na szczęście prawie każdy producent kuchenek ma je w sprzedaży. Moja zasada jest taka, że zestaw musi się zmieścić do torby na przednim widelcu, o czym wspominałem w poprzednim artykule.
Przednia osłona
Szczególnie w przypadku kuchenek nabojowych przednia osłona bywa przydatna (choć nie konieczna), ponieważ płomień jest wystawiony na działanie wiatru. Dostępnych jest wiele przednich osłon, w tym te wykonane samodzielnie z puszki. Ja wolę nie zabierać jej ze sobą, aby zaoszczędzić miejsce, chyba że wiatr jest naprawdę silny (Irlandia, Europa Północna, przejażdżki po wybrzeżu).
Piersiówka
Od czasu do czasu lubię wznieść toast z przyjaciółmi przed snem. Na przykład kiedy świętujemy czyjeś urodziny, szczególne osiągnięcia lub po prostu świetny wyjazd, który dobiegł końca. Więc jeśli mam miejsce, zabieram swoją piersiówkę (pełną rumu lub grappy) firmy Cascada. Oczywiście na rynku jest wiele różnych rozmiarów i kształtów.
Parzenie kawy
Robienie kawy to element kultury bikepackingu i bardzo ważny rytuał. Istnieje wiele sposobów na wypicie filiżanki kawy na hamaku lub przy namiocie, w otoczeniu pięknej przyrody. Najprostsze jest zalanie wodą kawy rozpuszczalnej. Nie jest to idealne rozwiązanie, ale lepsze niż nic. Świetnym sposobem jest użycie włoskiej mokki. Zajmuje dużo miejsca, ale to moje ulubione rozwiązanie na krótkie weekendowe wycieczki po okolicy.
Są też bardziej wyrafinowane produkty do parzenia wysokiej jakości kawy, na przykład Aeropress Go (326 g) lub Nanopresso (336 g). Oba nie są tanie, ale za to małe i kawa jest bardzo smaczna.
Żywność gotowa do spożycia
Poza gotowaniem zawsze mam też ze sobą gotowe od razu do spożycia jedzenie. Nie będę mówić o batonach czy żelach, które wszyscy znają. Podzielę się innymi wskazówkami dotyczącymi wysokoenergetycznych potraw, które uważam za bardzo przydatne. Szczególnie podczas jazdy na ekstremalnych dystansach, takich jak na przykład Rando Imperator, który odbywa się prawie każdego maja. Polega on na przejechaniu co najmniej 350 km bez zatrzymywania się przez Alpy bez względu na pogodę.
Pochodzę z Włoch, a konkretnie z regionu Grana Padano. Wszyscy wiemy, że produkowany tutaj ser może dać niemal boskie moce. Więc kiedy jeżdżę na długich dystansach, zawsze mam przy sobie torbę z kostkami Grana.
Ponadto zawsze wożę suszone mięso. Jest doskonałym źródłem białka, świetnie smakuje i jest łatwe w transporcie. Najlepiej byłoby przygotować je samemu, ale jest już coraz więcej produkujących je marek, ponieważ takie mięso staje się coraz bardziej popularne. Ja swoje kupuję niedaleko mojego sklepu w Pradze, ale jest też dystrybuowane w całej Europie.
I wreszcie, zawsze mam ze sobą orzechy i suszone owoce. Są niezbędnym pożywieniem dla rowerzystów. Jedynym problemem, jaki z tym mam, jest to, że jedząc je przez cały dzień, mam ich dość, a kiedy w gardle mam sucho, bardzo kaszlę. W takich przypadkach wracam do sera Grana Padano i suszonego mięsa.
Mam nadzieję, że pomogłem Ci podjąć decyzję co do wyboru odpowiedniej kuchenki, a moje propozycje gotowego menu przypadły Ci do gustu.
Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl
