Najważniejszy czynnik wpływający na osiągi roweru to jeden z najbardziej oczywistych – ciśnienie w oponach. Jednak jeśli nie jesteś zawodowcem lub miłośnikiem kolarstwa, nie będziesz zwracać na to uwagi, chyba że ktoś Ci powie: „Hej, chyba złapałeś gumę” lub gdy sam się zorientujesz, że to Ci się przydarzyło.
Opony rowerowe muszą być sprawdzane częściej niż samochodowe, wąskie opony wymagają zaś większego ciśnienia niż szerokie. Opony do jazdy szosowej zwykle wymagają od 80 do 130 PSI (funtów na cal kwadratowy). Zakres dla opon górskich wynosi od 25 do 40 PSI, a opon hybrydowych – od 40 do 80 PSI.
Im więcej kolarz waży, tym wyższe musi być ciśnienie. Mam rower górski i ważę 72 kg, więc jeżdżę bardzo komfortowo przy 30 PSI. Ktoś, kto waży 90 kg, prawdopodobnie będzie jeździł z około 5 PSI więcej, podczas gdy ważący 60 kg będzie jeździł z 25–27 PSI. Niezależnie od wagi nie należy jeździć powyżej lub poniżej zalecanego przez producenta ciśnienia w oponach, które jest podane na ścianie bocznej.
To jeszcze nie wszystko, co musisz wziąć pod uwagę. Ważną rolę odgrywają również warunki drogowe i pogodowe. Powszechnie uważa się, że wyższe ciśnienie w oponach powoduje mniejsze opory ruchu, ponieważ na gładkiej nawierzchni twarde opony mniej się uginają i tworzą małą powierzchnię styku. Jednak żadna droga nie jest idealnie gładka, a odpowiednio napompowane opony będą dostosowywać się do niedoskonałości drogi i amortyzować wstrząsy. Z drugiej strony nadmiernie napompowane opony są bardziej wrażliwe na nierówności powierzchni i dlatego przenoszą duże i małe uderzenia, sprawiając, że jazda jest niewygodna.
Niższe ciśnienie w oponach rzeczywiście zwiększa opór ruchu, ale kilka badań z użyciem różnych opon drogowych wykazało, że wzrost ten jest niewielki. Zaledwie o kilka watów mocy, nawet przy najniższym dopuszczalnym ciśnieniu. W rzeczywistości opory ruchu stanowią bardzo małą część sił, które uniemożliwiają jazdę w stylu Sama Bennetta. O wiele ważniejsze są opór wiatru, wzniesienia i grawitacja. Więc nie przesadzaj z pompowaniem.
Na nowej nawierzchni opony świetnie pracują przy 25 PSI, ale będą toczyć się szybciej przy 35 PSI na wyboistej drodze, więc bierz pod uwagę, gdzie będziesz jeździć, i odpowiednio do tego napompuj opony. Kiedy nawierzchnia, po której jeździsz, jest mokra, zdejmij 3 PSI z opon, aby uzyskać lepszą przyczepność. A gdy jesteś na szlaku, możesz zejść do 25. Tym niemniej każdy ma swój własny idealny punkt ciśnienia w oponach – znajdziesz go metodą prób i błędów.
Dość powszechne jest pompowanie zarówno przednich, jak i tylnych opon do tego samego ciśnienia, ale waga rowerzysty nie jest rozłożona w stosunku 50:50 między przodem a tyłem. Zależy to od stylu jazdy, a także od typu roweru, którym jeździsz. W przypadku rowerów szosowych w większości przypadków jest to około 40% na przodzie i 60% na tyle.
Aby znaleźć idealne ciśnienie, zacznij od spuszczenia powietrza z przodu i z tyłu, powiedzmy po 5% (procent, nie PSI, jeśli opony mają różne ciśnienia). Wybierz się na przejażdżkę i zobacz, jakie to uczucie. Następnie spuść trochę więcej ciśnienia. Najlepsze ciśnienie w oponach zapewnia komfortową jazdę i pewność na zakrętach. Gdy przednie koło zacznie wydawać się nieco miękkie na ostrych zakrętach, wpompuj z powrotem kilka PSI. Zmierz przód i tył i zapisz wyniki jako punkt odniesienia. Pamiętaj jednak, że idealne ciśnienie może się zmieniać w zależności od warunków, terenu, pogody oraz rozmiaru lub marki opon.
I wreszcie ostatnia rada: często sprawdzaj ciśnienie w oponach. Rób to raz w tygodniu lub, jak niektórzy, przed każdą jazdą, ponieważ powietrze z opon schodzi.
Życzymy Ci, żebyś jak najprędzej odnalazł swoje idealne PSI!