Ma być malownicza, wymagająca i bardzo emocjonująca. Zaprezentowano trasę Tour de France 2021, która wyjątkowo wysoko zawiesza poprzeczkę pozostałym wyścigom. – Zapowiada się bardzo emocjonujące ściganie – cieszy się Tadej Pogacar, zwycięzca tegorocznej Wielkiej Pętli.
Kibice kolarstwa na całym świecie czekali, gdy żółta strzała znów wystartuje po mapie Francji i zaprezentuje trasę Tour de France. Spekulacji tradycyjnie było wiele, ale kolarski świat chyba nie może być zawiedziony, bo Tour de France 2021 prezentuje się tak:
Wyścig łącznie będzie liczył 3383 km, które zostały podzielone na 21 etapów. Wśród nich zaplanowano sześć górskich oraz dwie jazdy indywidualne na czas.
Według założeń, Tour de France 2021 miało rozpocząć się w Kopenhadze, ale z racji pandemii koronawirusa wyścig z Danii wystartuje rok później. Jest to spowodowane tym, że na przełomie czerwca i lipca 2021 r. mają się tam odbywać mecze przełożonych mistrzostwa Europy w piłce nożnej. W tej sytuacji Grand Depart 2021 zostanie rozegrane w Bretanii.
Pierwszy, pagórkowaty etap zacznie się w Breście, a zakończy w Landerneau (187 km). Kolejne dwa etapy będą o pięć kilometrów krótsze (z Perros-Guirec do Mur-de-Bretagne oraz z Lorient do Pontivy), ale już tutaj faworyci będą musieli być bardzo czujni. Następnie kolarze przejadą z Redon do Fougeres, a czerwcowe ściganie zakończy czasówka z Change do Laval, gdzie po raz kolejny będą mogli wykazać się sprinterzy.
– Pierwszy tydzień zapowiada się trochę stresująco. Trasa wygląda na płaską, choć zapewne będą tam jakiejś wzniesienia. Trzeba się też przygotować na wiatr i zmienną pogodę. Nie mam wątpliwości, że będzie emocjonująco – podkreśla Tadej Pogacar, zwycięzca tegorocznego Tour de France.
„Trasa w 2021 roku została tak dopracowana, żeby emocje były do samego końca. Znajdą tu dla siebie coś specjaliści od podjazdów, ale zawodnicy będą musieli również wykazać się umiejętnościami zjazdowymi. Dodanie dwóch indywidualnych jazd na czas o łącznej długości 58 kilometrów, również będzie ważnym czynnikiem w taktyce kolarzy” – zapewniają organizatorzy na oficjalnej stronie Tour de France.
Dwa górskie etapy rozegrane zostaną zaraz przed dniem przerwy (5 lipca). Jednakże na dłuższy oddech specjaliści od wspinaczek nie mają co liczyć, ponieważ już 7 lipca zmierzą się z legendarnym Mount Ventoux, który po raz pierwszy w historii będą musieli pokonać aż dwukrotnie!
– Ściganie w Alpach na pewno będzie trudne, za to później przeniesiemy się w Pireneje, gdzie akurat lubię jeździć. Mam nadzieję, że te etapy będą dla mnie równie szczęśliwe, jak w tym roku. Spodziewam się jednak bardzo zaciętej rywalizacji – podkreśla Pogacar.
Wszystko prawdopodobnie rozstrzygnie na przedostatnim etapie, czyli podczas 31-kilometrowej czasówki z Libourne do Saint-Emilion. Dzień później zawodnicy wjadą już świętować na Pola Elizejskie.
Tour de France 2021 zostanie rozegrane w dniach 26 czerwca – 18 lipca, ale w samym sercu Brestu, na wielkim zegarze już rozpoczęto odliczanie dni, które pozostały do startu największego i najbardziej emocjonującego wyścigu świata.
Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl