Jak zapewne już wiesz, Tour de France wraz z l’Étape du Tour w tym roku odbywają się w nowej formule. Poza przesuniętymi terminami (zawodnicy ścigają się podczas trzech weekendów między 4 a 19 lipca), co zdarzyło się po raz pierwszy w historii wyścigu, Le Tour odbywa się wirtualnie. Julien Goupil, dyrektor ds. mediów A.S.O., zna szczegóły tego wyjątkowego przedsięwzięcia od środka. Dlatego gospodyni naszych streamów, Laura Meseguer, przeprowadziła z nim wywiad na ten temat. Był to już kolejny, wybitny gość naszych instagramowych transmisji na żywo w ramach akcji #Ride2Unite. Poniżej przedstawiamy najważniejsze poruszone kwestie.
Goupil doskonalił swoje umiejętności mediowo-produkcyjne w branży reklamowej przez kilka lat, zanim przeszedł na stanowisko dyrektora ds. mediów w A.S.O. Organizacja zajmuje się prestiżowymi eventami sportowymi, w tym oczywiście Tour de France. Goupil, który jest odpowiedzialny za komunikację wydarzenia nagłaśnia je za pośrednictwem telewizji, mediów społecznościowych i różnych innych kanałów. Dzięki streamowi na żywo mogliśmy zajrzeć za kulisy organizacji legendarnego TdF, a Julien i Laura zastanawiali się nad przyszłością wyścigów kolarskich i ich atrakcyjnością dla widza. Skupili się między innymi na trudnościach, jakie zawodnicy napotykają w wirtualnym środowisku, oraz nad tym, jaka jest reakcja świata na dotychczasowy przebieg wirtualnej rywalizacji. Rozważali na ile wirtualne wyścigi popularyzują korzystanie z rowerów w realnym świecie. Oczywiście poruszyli też wiele innych tematów związanych z kolarstwem.
Przeczytaj nasz poprzedni artykuł o Julienie Goupilu i wirtualnym Tour de France i poznaj więcej szczegółów tego ogromnego przedsięwzięcia.
https://www.instagram.com/tv/CCYmklap9wN/?utm_source=ig_web_copy_link
Podczas naszej transmisji na IG Julien Goupil wyjaśnił, jaka dokładnie jest jego rola w organizowanym wirtualnie Tour de France. „Jestem dyrektorem ds. mediów i odpowiadam za całą produkcję i dystrybucję telewizyjną. Zajmuję się również stroną internetową, rozwojem biznesu, a także obszarem komunikacji, w tym sieciami społecznościowymi, relacjami prasowymi, partnerstwem medialnym itp.” – powiedział Goupil.
Pierwsze dwa weekendy wyścigów na wirtualnej trasie, które odbyły się na cyfrowej platformie rowerowej Zwift, są za nami i pojawiły się już pierwsze wnioski. Laura była ciekawa, jak narodził się pomysł wirtualizacji Grande Boucle. Okazało się, że tym razem lipiec nie będzie miesiącem Tour de France. Jasne było jednak, że kibice czekają na imprezę kolarską, która powinna odbyć się w tym terminie. Julien Goupil z satysfakcją ogłosił również, że pierwsze dwa weekendy wirtualnej trasy wypadły dobrze: „Szczerze mówiąc, był to duży sukces. Otrzymaliśmy dobre opinie od społeczności rowerowej, zwłaszcza zespołów i kolarzy, ponieważ zapewniliśmy im odpowiedni rozgłos. Dostaliśmy również dobre opinie od naszych nadawców telewizyjnych, a mieliśmy ich aż 20 na całym świecie. Wirtualny TdF odniósł duży sukces, bo w wydarzeniu zarejestrowało się i uczestniczyło do tej pory ponad 80 000 osób. To dobry początek i dobrze wróży na przyszłość”. Na podstawie liczb widać, że aspekt cyfrowy wyścigu przyciągnął również młodszą niż zazwyczaj publiczność.
Pozostając przy liczbach, organizatorom udało się pozyskać do wyścigu profesjonalne zespoły: 23 męskie i 17 kobiecych. Są to prawie wszystkie ekipy, które wystąpią w realnym, przełożonym na wrzesień, Tour de France. Goupil ocenia to jako wielki sukces i ma poczucie, że wysiłek jak i ciężka praca, włożona w organizację przedsięwzięcia się opłaciły.
Zapytany o największe wyzwania, jakie stały przed organizacją tego wyścigu w wirtualnym formacie, Julien odpowiedział: „Najtrudniejsze było stworzenie od nowa wyścigu, który zmieniał się na przestrzeni ostatnich kilku tygodni. Wyobraźmy sobie wirtualną rywalizację, gdy kolarze trenują właśnie na obozach itp.”. W końcu jednak się udało. „Postanowiliśmy zbudować nową koncepcję wspólnie z całą społecznością rowerową, zespołami i kolarzami. Ich zaangażowanie było bardzo ważne i myślę, że zadecydowało o sukcesie. Po drugie – kiedy wszyscy są w lockdownie, zorganizowanie tak dużej imprezy nie jest łatwe. Siedząc w domu, musisz wisieć cały czas na telefonie i wykonywać tysiące połączeń. To było kolejne wyzwanie. Następnie musieliśmy wybrać odpowiednich partnerów technicznych i tutaj Zwift okazał się najbardziej konsekwentny. Co bardzo ważne, trzeba było zaangażować wszystkich partnerów i zapewnić odpowiedni rozgłos imprezie tak, żeby w pełni oddać atmosferę TdF” – powiedział Goupil. Tak więc po około dwóch miesiącach planowania, rozwiązywania problemów, setek połączeń telefonicznych i nieprzespanych nocy wszystko zostało ostatecznie przygotowane do inauguracji wirtualnego Tour de France.
Zobacz nasz poprzedni stream z parakolarzem Jiřím Ježkiem.
Dzięki spotkaniu z Julienem Goupilem mogliśmy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy na temat pierwszego w historii wirtualnego TdF. Zupełnie jakbyśmy brali w nim udział na żywo.