Jedna butelka, a tyle dylematów

Autor: Piotr Nowik

Można w nich przebierać godzinami. Różne pojemności, materiały wykonania, sposoby montowania, o kolorach i wzorach nie wspominając. Bidon idealny dla wszystkich nie istnieje, ale poniżej znajdziecie porady, które będą pomocne w poszukiwaniu optymalnej butelki.

Człowiek w ok. 70 proc. składa się z wody i codziennie powinien jej wypić nawet 2 litry. W tej sytuacji nie trzeba chyba pisać, jak ważne jest nawadnianie dla rowerzysty. Jak jednak robić to w najlepszy i najbardziej bezpieczny sposób? Te dylematy rozwiązuje odpowiednio dobrany bidon.

Sporo pytań, jeszcze więcej odpowiedzi

By wstępnie wyselekcjonować bidony, należy zastanowić się, jaka pojemność byłaby dla nas najlepsza. To, ile wypijemy podczas przejażdżki czy treningu, zależy od jego długości, intensywności, a także pogody. Najpopularniejsze bidony mieszczą 0,5 – 1 litra płynu, ale warto zastanowić się, czy np. nie zdecydować się na dwie butelki o takich samych lub różnych pojemnościach.

Takie rozwiązanie wiąże się również ze sposobem montażu. Możemy bidon (bidony) umieścić na ramie w specjalnych koszyczkach, można Drównież zamontować je za siodełkiem. Zawodnicy czasem decydują się także na bidon zamontowany na kierownicy.  Dzięki temu mogą spożywać płyn ze specjalnej rurki, bez konieczności wyciągania butelki.

Przy zakupie bidonu musimy też wziąć pod uwagę sposób, w jaki się z niego pije. Jeśli chodzi o rowerzystów, to na pewno nie sprawdzą się odkręcane bidony bezustnikowe, ponieważ do otwarcia wymagają one zaangażowania drugiej ręki, co podczas jazdy może być niebezpieczne.

Dlatego bidon rowerowy powinien mieć ustnik, który czasem zabezpieczany jest także klapką. Co prawda takie rozwiązanie wymusza na nas otworzenie dodatkowego zabezpieczenia, ale za to zapewnia utrzymanie ustnika w czystości. Z kolei bidony bez klapki sprawiają, że do napoju dostaniemy się szybciej, ale podczas jazdy np. po błocie, nie do końca może być to higieniczne. Pogodzeniem tych dwóch opcji mogą być ustniki, których wcale nie trzeba otwierać, tylko wystarczy nacisnąć butelkę, by poleciał z niej strumień wody.

A skoro już jesteśmy przy higienie, to warto zwrócić uwagę, jakie certyfikaty posiada interesujący nas bidon. W tych najtańszych płyny mogą bowiem przechodzić smakiem i zapachem plastiku. M.in. dlatego niektórzy decydują się na bidony aluminiowe. Tutaj rodzi się kolejny problem, otóż część badań dowodzi, że aluminium ma szkodliwy wpływ na zdrowie. Co prawda niektóre bidony aluminiowe od wewnątrz pokryte są specjalną powłoką, ale ta z kolei może zacząć się łuszczyć. W tej sytuacji jeszcze innym rozwiązaniem jest bidon ze stali nierdzewnej, ale ma on sporą wadę – jest znacznie cięższy od plastikowego lub aluminiowego.

Coś więcej niż tylko bidon

Dlatego obecnie wśród rowerzystów najpopularniejsze są bidony z tworzywa sztucznego, ale warto zwrócić uwagę, by nie był to najtańszy, a co za tym idzie – najgorszy jakościowo plastik. Z kolei gdy ktoś zamierza zainwestować trochę więcej, to warto poszukać bidonu z jonami srebra, które hamują rozwój bakterii.

Przydatnym dodatkiem jest również widoczna podziałka. Pomaga nam nie tylko w szybkim określeniu ilości cieczy, ale również jest przydatna przy sporządzaniu izotoników czy odżywek.

Will Clark takes a bidon from his soingeur during stage 3 Santos Down Under 2019. © Profimedia, TEMP Rex Features

Ciekawym rozwiązaniem dla rowerzystów są bidony termiczne. Dzięki nim w chłodne dni możemy zaczerpnąć łyk ciepłej herbaty, a w gorące orzeźwić się zimnym napojem. Co więcej, taki butelka przyda się nie tylko na rower, ale zda egzamin również podczas wycieczek pieszych czy nawet spacerów po mieście. Z kolei rowerzyści uprawiający enduro mogą zastanowić się na zainwestowaniem w plecak z bukłakiem. Na ogół mieści się tam więcej cieczy, która podawana jest rurką bezpośrednio rowerzyście.

Bez względu na to, na jaki bidon się zdecydujecie, to powinien mieć on jedną wielką zaletę –zmobilizuje Was do często nawadniania się w trakcie jazdy.  A to wpływa nie tylko na efektywność jazdy, ale również na zdrowie i bezpieczeństwo.