Kolarze górscy mogą się wiele nauczyć od swoich kolegów jeżdżących na cienkich oponach i dzięki temu stać się jeszcze lepszymi zawodnikami. Jak to zrobić? Odpowiedzi znajdziecie poniżej.
Nie bierz za dużo rzeczy w trasę
Ponieważ kolarze górscy są przyzwyczajeni do jazdy z sakwami, kusi ich, aby wziąć więcej rzeczy, niż potrzebują. To zupełnie tak jak wtedy, kiedy wybierasz się na wakacje z dużą walizką, do której – jeśli nie jest spakowana na styk – dodajesz więcej rzeczy. W rezultacie i tak przywozisz je do domu nietknięte. Im więcej ciężarów zabierzesz na rower, tym więcej sił stracisz po drodze. Kolarze szosowi postępują inaczej i niechętnie wożą ze sobą coś więcej niż absolutnie niezbędne minimum. Jeśli oni mogą przejechać 100 km bez sakwy, Ty też możesz to zrobić. Koszulka z tylnymi kieszeniami może i wygląda zabawnie, ale jest niezwykle przydatna, jeśli chodzi o przewożenie rzeczy, których potrzebujesz, takich jak mała pompka, zapasowa dętka, tabliczka czekolady, narzędzie wielofunkcyjne i oczywiście bidon z wodą.
Zmniejsz opór aerodynamiczny poprzez jazdę w peletonie
Jazda w środku peletonu zmniejsza opór aerodynamiczny i zużycie energii o 50–70% w porównaniu z jazdą indywidualną. Dzięki temu prędkość przelotowa peletonu jest trzykrotnie większa. Chociaż kolarze górscy nie dbają o prawa fizyki podczas jazdy w terenie, to mogą jechać w peletonie wtedy, kiedy poruszają się po asfalcie w celu przedostania się z jednej ścieżki na drugą.
Na dłuższe trasy napompuj porządnie opony
Zmniejszenie ciśnienia powietrza w oponach poprawia przyczepność na śliskich korzeniach lub mokrych skałach, ale jednocześnie zwiększa opór, który trzeba pokonać, aby móc się poruszać. Jeśli planujesz jazdę po trudnych technicznie trasach, zalecane jest mniejsze ciśnienie powietrza w oponach mimo pomocy zawieszenia. Natomiast jeśli chcesz odbyć całodniową wycieczkę po asfalcie lub zwykłych drogach, twarde jak kamień opony pomogą Ci zaoszczędzić dużo energii.
Ustal swoje cele
Kolarze szosowi są bardziej nastawieni na rywalizację niż górscy, którzy wydają się jeździć dla zabawy. Niemniej jednak wyznaczanie sobie celów zawsze przynosi korzyści. Nawet na MTB możesz poprawić swoją kondycję nie tylko poprzez spontaniczną jazdę, ale również zgodną z planem, który może dotyczyć harmonogramu treningów lub udziału w lokalnych wyścigach.
Pamiętaj o jedzeniu i nawodnieniu podczas dłuższej jazdy
Podczas gdy kolarze górscy zazwyczaj tłumią głód lub pragnienie aż do następnego postoju, zaplanowanego gdzieś w połowie trasy, to szosowi sięgają po jedzenie i picie, gdy tylko mają do nich dostęp. Pomaga to uniknąć niepotrzebnego zmęczenia spowodowanego wyczerpaniem sił, a nie brakiem kondycji.
Należysz do tej grupy rowerzystów, którzy swojego roweru MTB nie zamieniliby na szosówkę ani na żaden inny pojazd? W porządku, ale czemu nie ułatwić sobie życia, tam, gdzie to możliwe i nie uczyć się od najlepszych. Kolarze szosowi wiedzą, co robić, w końcu startują w Tour de France.
Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl