Sieć chronionych tras o długości 2896 km, zarówno dla rowerzystów, jak i pieszych, powinna przynieść realne korzyści. Andy Burnham, burmistrz Greater Manchester, spodziewa się wzrostu liczby podróży pieszo lub rowerem o 2,5 mln dziennie. Obecnie w okolicach Manchesteru jedna na trzy podróże samochodem wynosi mniej niż kilometr. Bee Network powinna skrócić czas przemieszczania się rowerem lub pieszo nawet o 50%. Krajowy system opieki zdrowotnej również na tym skorzysta, gdyż poprawa zdrowia mieszkańców może obniżyć wydatki na służbę zdrowia o 6,73 mld funtów.
„The Guardian” informuje, że raport „Change a region to change a nation” zawiera prognozy dotyczące 350-proc. wzrostu codziennych wycieczek rowerowych w ciągu najbliższych 10 lat – z 100 tys. do 450 tys. Liczba codziennych spacerów wzrośnie z 1,48 mln do 2,05 mln, a prywatnych podróży samochodem i taksówką zmniejszy się o 130 tys.
Plany opracowano z pomocą lokalnych mieszkańców, aby dzielnice wyglądały dokładnie tak, jak im się podoba. Wygląda na to, że w Bee Network zaangażowani są wszyscy.
Niestety gmina nie ma środków na opłacenie sieci samodzielnie. Andy Burnham stara się więc uzyskać fundusze rządowe. Burmistrz chce, żeby Greater Manchester służył jako przykład dla całego kraju. Plany zostały już dostarczone do Westminsteru.
„Zadajmy sobie pytanie: która forma inwestycji transportowych przynosi największe korzyści? Budując drogi, możesz uzyskać korzyści ekonomiczne, ale nie te dla środowiska. Inwestując w Metrolink, zapewniasz korzyści ekonomiczne i ekologiczne, ale jeśli zainwestujesz w sieć dróg dla pieszych i rowerów, odniesiesz korzyści ekonomiczne, ekologiczne, a także zdrowotne” – mówi Burnham.
Jeśli tak na to spojrzeć, to decyzja jest prosta, prawda?
Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl