Połowa mieszkańców Helsinek, stolicy tego nordyckiego kraju, podróżuje rowerem co najmniej raz w tygodniu, a 10 procent jeździ przez cały rok. Jazda na dwóch kółkach jest częścią fińskiej kultury, a Fińska Federacja Cyklistów wie o tym lepiej niż ktokolwiek inny. Właśnie dlatego organizacja ta rozpoczęła serię bezpłatnych lekcji jazdy na rowerze, które mają pomóc przybyszom zintegrować się z nowym otoczeniem.
„Wiele osób przyjeżdżających do Finlandii nie potrafi jeździć na rowerze (są to głównie kobiety), a to umiejętność istotna dla fińskiego społeczeństwa” – powiedział Federico Ferrara z Fińskiej Federacji Cyklistów i dodał: „Jest to również bardzo ważne dla samych imigrantów, ponieważ kiedy trafiają po raz pierwszy do Finlandii i przebywają w ośrodkach dla uchodźców, które niejednokrotnie znajdują się w szczerym polu, to rower może być dla nich jedynym sposobem na przemieszczanie się”.
Podczas takiej typowej lekcji klienci spotykają się w jakimś spokojnym miejscu, aby nauczyć się podstawowych umiejętności. Po opanowaniu prostych manewrów nauczyciele jeżdżą z nimi po otwartych drogach. Po 3-godzinnej sesji 90 procent uczniów jest w stanie bez problemu jeździć samodzielnie.
„Wielu naszych klientów jest uprzedzonych do rowerów. Być może mieli jakiś wypadek, gdy byli dziećmi, i noszą w głowie traumę od wielu lat, a może jazda na rowerze jest przez nich społecznie lub kulturowo trudna do zaakceptowania” – mówi Ferrara.
To wszystko odeszło już w niepamięć i w ciągu ostatnich 18 miesięcy 320 początkujących rowerzystów nauczyło się jeździć.