Pamiętasz swoją pierwszą przejażdżkę rowerem, jakby to było wczoraj? Czas tak szybko leci i teraz nadeszła pora, aby przekazać swoje umiejętności kolejnemu pokoleniu. Na szczęście pojawiły się nowe metody szkoleniowe, więc pozwól, że podpowiemy Ci, jak przeprowadzić dziecko przez cały proces nauki jazdy na rowerze.
1.Balance bike, czyli rowerek biegowy
Naukę na tym rowerku dzieci mogą zacząć już w wieku 2,5 roku. Ten rodzaj pojazdu pomaga zrozumieć, na czym polega równowaga i kierowanie. Początkowo dziecko będzie starało się mocno przylegać stopami do podłoża, tak jak w trakcie nauki chodzenia, ale Ty podczas kolejnych lekcji możesz powoli, krok po kroku, zacząć podnosić wysokość siodełka, tak by Twoja pociecha musiała unosić pięty z ziemi podczas wsiadania. Zasugeruj, żeby podniosła kolana i pozwoliła pozostawać stopom przez jakiś czas w górze. Zobaczysz, jak szybko posiądzie umiejętność zachowywania równowagi podczas jazdy.
2.Rower z kołami treningowymi
Niektórzy pomijają ten krok, bo uważają, że jest zbędny, ale jest jeden ważny powód, dla którego warto przetestować go przynajmniej przez krótki czas. Dzięki dodatkowym kółkom dzieci nauczą się kręcić pedałami tak jak w prawdziwym rowerze, ale przy mniejszym wysiłku i ryzyku wypadku. Ponieważ większość rowerów dziecięcych ma napęd o stałym biegu, maluchy zrozumieją, że istnieje ryzyko uderzenia przez pedały, które obracają się wokół osi podczas jazdy. Kiedy zdarzy się, że kręcący się pedał je uderzy, zapamiętają to na zawsze i prawdopodobnie unikną też dzięki temu niebezpiecznego wypadku na rowerze.
3.Powrót do rowerku biegowego
Kiedy Twoje dziecko wie już, jak pedałować, warto, żeby przypomniało sobie, jak zachowywać równowagę. Przed zdjęciem kół treningowych pozwól mu przez na chwilę poodpychać się na rowerze, aby odzyskało pewność siebie.
4.A teraz jazda!
Już za chwilę Twoja pociecha doświadczy tego niezapomnianego uczucia, kiedy wprawia się rower w ruch za pomocą pedałów i jedzie prosto przed siebie. Ponieważ pierwsze przejażdżki na rowerach 12-calowych są zwykle niezgrabne, zapewnij maluchowi bezpieczeństwo, mocując drążek do sztycy. Niepotrzebny kij turystyczny też zrobi świetną robotę, ponieważ używając go, nie tylko pomożesz dziecku w kierowaniu, ale również będziesz mógł je spowolnić za pomocą paska podczas pierwszych zjazdów. Dzieci muszą nauczyć się hamować, ale opanowanie tej czynności zajmie im trochę czasu.
Na ostatnim etapie nauki możesz użyć małego kłamstwa – nie martw się, nikomu o tym nie powiemy. Dzieci wiedzą, że kiedy jesteś z tyłu, to masz kij pod kontrolą, i mogą czuć się pewnie. Na początku trzymaj go mocno, ale w pewnym momencie zwolnij uchwyt i pozwól maluchowi pojechać kawałek samodzielnie, oczywiście mu o tym nie mówiąc. Zobaczysz wtedy, jakie poczynił postępy, i będziesz szczęśliwy, że potrafi już jeździć samodzielnie. W końcu będzie mogło się obejść bez żadnej pomocy!
Artykuł powstał we współpracy ze skoda-auto.pl