Czas opuścić Japonię, bo największy do tej pory na świecie garaż dla rowerów, znajdujący się w Tokio, właśnie został zdetronizowany. Utrecht Stationsstalling (garaż parkingowy dla rowerów) w Holandii został uroczyście otwarty 19 sierpnia 2019 r. i od razu znalazł się na pierwszych stronach gazet. Zobaczmy dlaczego.
Dzięki 12 656 miejscom postojowym (w tym 480 przeznaczonym dla rowerów większych lub o nietypowych kształtach, takich jak towarowe i tandemy) parking zintegrowany z głównym dworcem kolejowym w Utrechcie pobił dotychczasowy japoński rekord, ponieważ tokijski garaż ma „zaledwie” 9400 miejsc parkingowych. Holenderskie przedsięwzięcie nie było łatwe – budowa trwała prawie pięć lat, a koszty sięgnęły ponad 30 milionów euro. Projekt został podzielony na trzy etapy, podczas których realizowano kolejne założenia i sukcesywnie otwierano gotowe już odcinki parkingu. W tym czasie pobliska stacja kolejowa pozostawała w pełni sprawna, co wydaje się niewiarygodne, ale tłumaczy przedłużony okres budowy. Pierwszy etap rozpoczął się w sierpniu 2017 r. od stworzenia 6000 miejsc parkingowych, a liczba ta ostatecznie wzrosła ponad dwukrotnie.
W tokijskim garażu rowerowym na stacji Kasai działają automatyczne windy, które bezpiecznie gromadzą rowery do 15 metrów pod ziemią w szybie niedostępnym dla ludzi. Holenderski obiekt nie opiera się na tak zaawansowanym systemie mechanicznym, ponieważ może być on podatny na awarie. W Utrechcie po prostu wjeżdża się do garażu, sekcje dla pieszych są oznaczone na szaro, a włączone ścieżki rowerowe na czerwono.
Rowerzyści niepełnosprawni i ci z abonamentem mogą parkować obok głównej ścieżki rowerowej, a pozostali mogą wwieźć swój rower na pierwsze piętro, korzystając z windy lub rampy, lub zwieźć go do piwnicy. Przez pierwsze 24 godziny parking jest bezpłatny, a każdy dodatkowy 24-godzinny czas postoju kosztuje tylko 1,25 euro. Aby pomóc rowerzystom w poruszaniu się po tym trzypiętrowym garażu, zamontowano elektryczne znaki świetlne wskazujące wolne miejsca oraz duże numery miejsc postojowych na podłodze w pobliżu stojaków, pomagające rowerzystom znaleźć miejsce, w którym ich pojazdy są zaparkowane.
Według Lidwien van Kessel z ProRail, firmy kolejowej, która współfinansowała projekt w Utrechcie (wspólnie z holenderskim Ministerstwem Transportu), pomieszczenia zostały zaprojektowane z myślą o bezpieczeństwie wszystkich korzystających. „Wszędzie jest światło i doskonale widzisz różne poziomy i różne miejsca. Ponadto parking jest strzeżony i są kamery, więc jako kobieta bez obaw wezmę stąd swój rower nawet późnym wieczorem” – powiedziała van Kessel.
Całą konstrukcję można wykorzystać też jako wygodny przejazd dla rowerzystów, ponieważ obiekt jest tak duży (350 metrów długości), że został zaprojektowany też do jazdy wewnątrz. Dlatego możesz wejść do Stationsstalling nawet bez zamiaru postoju i użyć parkingu jako skrótu – bez żadnych opłat drogowych. Przejażdżka w środku jest niesamowita, ponieważ całe to miejsce jest architektoniczną perełką złożoną ze świetlików, betonu i stali, a droga, jak widać na poniższym filmie, zajmuje minutę.
Jednak zapotrzebowanie Utrechtu na parkingi rowerowe wciąż rośnie. Władze i planiści miejscy zastanawiają się już nad innymi opcjami dostosowania przestrzeni dla powiększającej się armii rowerzystów, ponieważ prognozy pokazują, że pojemność Stationsstalling zostanie osiągnięta w 2025 r. lub nawet wcześniej. Miasto już szuka nowych rozwiązań, ponieważ aż 53% podróżnych przybywa na stację kolejową w Utrechcie rowerem.