Niedrogo kupujesz, szybko montujesz i już masz pewność, że nie opuści Cię tak długo, jak Twój rower. Odblaski nie zastąpią obowiązkowego oświetlenia, ale w wielu sytuacjach są na wagę złota.
Światła przednie oraz tylne to absolutnie obowiązkowe wyposażenie każdego roweru. Co jednak, gdy zapomnimy ich ze sobą zabrać? Lub wyczerpią się w nich baterie? Albo w najmniej oczekiwanym momencie odmówią posłuszeństwa?
Na taką okoliczność idealnego rozwiązania nie ma, ale widoczność roweru zdecydowanie poprawimy montując odblaski, które z rowerem będą zawsze i nigdy nie zawiodą.
Co daje odblask?
Polski przepisy drogowe mówią jasno – po zmroku rowerzysta musi być wyposażony w:
– co najmniej jedno światło przednie koloru białego lub żółtego (może świecić ciągłym lub migającym światłem),
– co najmniej jedno światło tylne barwy czerwonej (może świecić ciągłym lub migającym światłem),
– co najmniej jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt.
Jedynym obowiązkowym odblaskiem jest więc światło czerwone tylne. Nie przeszkadza to jednak w wyposażeniu roweru w inne elementy odbijające światło. Nie dość, że zwiększają one bezpieczeństwo, to jeszcze urozmaicają wygląd sprzętu.
O odblaskach warto pamiętać z kilku powodów: nie sposób ich zapomnieć, nie stanowią łakomego kąska dla złodziei, poza tym przydają się np. podczas jazdy w tunelu. Szczególnie, że nieoświetlony człowiek bez odblasku nocą widoczny przez kierowcę jest z zaledwie 20 metrów, ubrany na biało z ok. 40-50 metrów, a z odblaskiem ze 150 – 300 metrów! Tymczasem droga hamowania przy 90 km/h to aż 60 metrów…
Odblaski – jakie i gdzie je montować?
Bardzo skuteczne jest umieszczenie odblasku na nodze lub kole, bo auta najlepiej oświetlają przedmioty, które znajdują się ok. 30 cm na ziemią. W tej sytuacji można zainwestować w odblaski na szprychy, pedały, w opony z odblaskowymi taśmami lub zastanowić się nad świecącymi po zmroku wentylami.
Ciekawym rozwiązaniem są także różne naklejki, które nie dość, że po zmroku dają nam ochronę, to jeszcze nadają rowerowi odmienny charakter od sprzętu produkowanego seryjnie. Szczególnie, że dziś naklejki wykonane są bardzo starannie, a wybór jest ogromny.
Niektórzy rowerzyści wolą jednak odblaski, z których mogą skorzystać także jako piesi. Najbardziej popularnymi są kamizelki (najwygodniejsze i najlepiej wyglądające są te przylegające do ciała), czapki, chusty oraz opaski. Jeśli zdecydujemy się na to ostatnie rozwiązanie, wówczas warto założyć opaskę na lewą nogą. Podczas jazdy na rowerze jest to bowiem najbardziej ruchliwa część ciała, która dodatkowo znajduje się od strony osi jezdni.
Zadbajmy o dzieci
Szczególnie ważne są odblaski na rowerach dla najmłodszych. Dzieci są mniejszej postury niż dorośli, więc jeszcze trudniej je zauważyć. Dlatego producenci odblasków wymyślają coraz ciekawsze i przyjazne dla maluchów odblaski tak, by można było obwiesić lub okleić nimi niemal cały rowerek.
Organizatorzy i opiekunowie wycieczek dla nieco starszych dzieci zalecają, a czasem wręcz wymagają, by podczas jazdy młodzi rowerzyści byli ubrani w odblaskowe i jaskrawe kamizelki lub szelki, i to bez względu na porę dnia. Czasem bowiem nawet minimalne poprawienie widoczności może okazać się na wagę złota.