Najniebezpieczniejsze rzeczy, które zdaniem ekspertów można zrobić na rowerze

Autor: Adam Marsal

Lekarze, trenerzy, specjaliści od fitnessu, zakłady ubezpieczeń zdrowotnych oraz komercyjne zakłady ubezpieczeń zgadzają się, że jazda na rowerze służy zdrowiu. Co więcej, naszym zdaniem stanowi też ogromną przyjemność. Jednak statystyki pokazują, że w pewnych okolicznościach może też narazić nas na niebezpieczeństwo. Przyjrzyjmy się więc najniebezpieczniejszym sytuacjom, które mogą spotkać rowerzystów.

Rowerzyści powtarzają jak mantrę pretensje dotyczące kierowców, złej nawierzchni i lekkomyślnych pieszych. Liczby pokazują jednak co innego. Niestety według niektórych statystyk aż 60% rowerzystów, którzy giną na drogach, ponosi za to winę.

Nieważne, czy sądzisz, że główna droga jest pusta, i przekonany o własnej nieśmiertelności wjeżdżasz prosto pod koła ciężarówki, czy też zatrzymujesz się, by się napić, i okazuje się, że wypiłeś trochę za dużo. Prawda jest taka, że w większości sytuacji wypadki śmiertelne są winą samych rowerzystów.

Jak najczęściej rowerzyści powodują wypadki?

  • Utrata kontroli nad rowerem.
  • Jazda pod wpływem alkoholu.
  • Brak świateł podczas jazdy po ciemku.
    • Jazda po drogach, na których jest zakaz jazdy rowerem (autostrady).
    • Nagła zmiana kierunku jazdy.

Omówmy teraz dokładniej powyższe sytuacje, a także niektóre inne przyczyny wypadków.


Utrata kontroli nad rowerem

Długoletni współpracownik ŠKODY oraz policjant, podpułkownik Jan Straka, jest zdania, że utrata kontroli jest jedną z najczęstszych i najtragiczniejszych przyczyn wypadków z udziałem rowerzystów.

Czeska policja wymienia w swoich statystykach następujące najczęstsze przyczyny wypadków spowodowanych przez rowerzystów:

  • Utrata kontroli,
    • Nieuwaga,
    • Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze,
    • Nieustąpienie pierwszeństwa,
  • Jazda pod prąd.

Mówiąc ściślej, wyżej wymienione sytuacje związane są ze złą oceną prędkości roweru, niezahamowaniem w porę przed przeszkodą i innymi błędami, które może popełnić rowerzysta. Do najtragiczniejszych w skutkach przyczyn wypadków należą niedostosowanie prędkości do warunków oraz nieustąpienie pierwszeństwa.

Image: 124797418, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Profimedia, Alamy

 

Jazda pod wpływem alkoholu

Wciąż toczy się gorąca dyskusja na temat spożywania napojów alkoholowych i wsiadania potem na rower. Podczas gdy niektóre kraje spierają się na temat tego, czy rowerzysta może wypić dwa piwa, czy nawet jedno to już za dużo, w Niemczech dopuszczalna ilość alkoholu wynosi 0,16%. To wystarczająco, byś mógł zapomnieć o tym, że wczoraj wygrałeś na loterii, lub o tym, że należy ustąpić miejsca autobusowi. Większość osób powie zapewne, że najlepiej nie pić w ogóle. Dlatego możecie być nieco zaskoczeni po przeczytaniu statystyk czeskiej policji, według których w 28% wypadków spowodowanych przez rowerzystów rolę odegrał właśnie alkohol.

Badanie przeprowadzone przez pewien szpital w fińskim mieście Kouvola dało podobne wyniki: aż jedna trzecia z 217 rowerzystów, którzy trafili do tej placówki w ciągu 2 lat, była pod wpływem alkoholu. Jednak procent osób, które wsiadają na rower po alkoholu, to tylko część problemu. Druga sprawa to rodzaj obrażeń, z jakimi kończą. Podczas gdy tylko jedna trzecia trzeźwych rowerzystów uległa urazom głowy, w przypadku tych pijanych liczba ta wzrasta do 67%. Prawdę mówiąc, spora część z nich jest sama sobie winna, bo zapomina o założeniu kasku… Co to oznacza? To, że warto nosić kask, a piwko wypić dopiero po zejściu z roweru.

 

Dzieci na drodze pozbawione opieki 

Pomimo pozytywnego wpływu jazdy na rowerze na rozwój fizyczny dziecka statystki dotyczące dojeżdżania rowerem do szkoły są bezlitosne. Według badań nad bezpieczeństwem przeprowadzonych przez Allianz ryzyko wypadku wzrasta w tym przypadku siedmiokrotnie w porównaniu z pokonywaniem drogi do szkoły pieszo lub autobusem. Ponieważ są mniejszej postury, dzieci mają bardziej ograniczony widok na drogę i ruch na niej. Nie są w stanie poprawnie określić prędkości pojazdów znajdujących się w pobliżu, a także, na co zwraca uwagę Christian Weishuber, specjalista do spraw bezpieczeństwa z Towarzystwa Ubezpieczeń Allianz, mają mniejszą zdolność koncentracji i łatwo się rozpraszają.

Nie oznacza to rzecz jasna, że należy zabronić dzieciom dojeżdżać do szkoły rowerem. Eksperci radzą jednak rodzicom, by pomogli swoim pociechom wybrać bezpieczną drogę i by sami przejechali się nią z nimi kilka razy, zanim zacznie się rok szkolny, aby zlokalizować potencjalnie niebezpieczne miejsca czy też odpowiednio zmodyfikować trasę. Warto również sprawdzić wiedzę dziecka na temat ruchu i znaków drogowych. Jeśli więcej niż jedno dziecko jeździ do tej samej szkoły, dobrze, by jeździły razem. W ten sposób starsze i bardziej odpowiedzialne dzieciaki będą mogły mieć na oku te młodsze. Innym dobrym rozwiązaniem może być skontaktowanie się z innymi rodzicami i zorganizowanie się tak, by codziennie na zmianę jeden z nich towarzyszył dzieciom w drodze do szkoły.

Używanie telefonu w trakcie jazdy 

Niektórzy ludzie nie mogą odkleić się od telefonu nawet w czasie randki, nic więc dziwnego, że smartfony widujemy też nieraz w rękach rowerzystów – nawet podczas jazdy. Wpływ telefonów komórkowych na zachowanie rowerzystów zbadał Wydział Nauk Behawioralnych i Społecznych z Groningen w Holandii. 24 osoby miały za zadanie wykonywać podczas jazdy rozmaite czynności, takie jak wysyłanie wiadomości, wyszukiwanie drogi w telefonie, dzwonienie czy słuchanie muzyki.

W rezultacie wszyscy uczestnicy zaczynali tracić prędkość i jechać bardziej nieprzewidywalnie, zjeżdżać do środka ścieżki rowerowej i nagle zbaczać z kursu. Co pewnie nikogo nie zdziwi, 83% osób, które słuchały muzyki, nie usłyszało polecenia, by się zatrzymać.

Jeśli kapitan Airbusa A380 położy się na chwilkę, lecąc nad Atlantykiem, pewnie nic wielkiego się nie zdarzy. Po prostu włączy autopilota i każe młodszemu stopniem koledze czuwać nad lotem. Na rowerze nie mamy jednak tego komfortu. Najważniejsze, co musimy robić podczas jazdy, to uważać na inne pojazdy i zwracać uwagę na drogę.

A cyclist in a helmet is riding in the park and talking on the phone., Image: 386698757, License: Royalty-free, Restrictions: , Model Release: yes, Credit line: Profimedia, Depositphotos Inc.

 

Nagła zmiana kierunku jazdy

Niektórzy rowerzyści nie mają pojęcia, jak trudne do przewidzenia ich działania mogą być dla innych uczestników ruchu. Kierowcy jadący z tyłu starają się odczytywać ich zachowanie i przewidzieć, w którą stronę pojadą za parę sekund. Rowerzyści jednak wcale im tego nie ułatwiają. Nagła zmiana kierunku jest jedną z najczęstszych przyczyn kolizji między samochodami a rowerami (zresztą kierowcy też potrafią nieźle nam przywalić).

Morał z tego taki, że jako rowerzysta musisz zawsze monitorować zarówno trasę przed sobą, jak i pojazdy jadące z tyłu. Kierowcy z kolei powinni pamiętać, że minimalny odstęp, jaki należy zachować od roweru podczas wyprzedzania, wynosi 1,5 metra. Prowadzonych jest wiele kampanii poświęconych temu zagadnieniu, łącznie z tą, której autorem jest niemiecka ŠKODA.

 

Jazda bez kasku to samobójstwo?

Badanie przeprowadzone przez Grupę Allianz pokazuje, że ponad 40% kolizji roweru z samochodem kończy się poważnymi urazami głowy i mózgu. Jeśli rowerzysta nie ma na sobie kasku w trakcie wypadku, ryzyko urazu mózgu wzrasta dwukrotnie. Badanie sugeruje jednak, że nie tylko zderzenie z autem stanowi zagrożenie dla rowerzystów. Nawet jedna trzecia wypadków śmiertelnych lub skutkujących ciężkimi urazami spowodowana jest innymi upadkami i kolizjami. Co zaskakujące, różne kraje mają różne opinie co do wprowadzenia obowiązku jeżdżenia w kasku.

Francja, Włochy, Niemcy, Szwajcaria i Wielka Brytania, a także Indie i Hongkong nie wymagają od rowerzystów noszenia kasków. Natomiast jest to obowiązkowe w wielu stanach USA, w Korei Południowej oraz Japonii, gdzie należy chronić głowy dzieci do 13. roku życia. W Austrii limit wieku wynosi 12 lat, w Czechach zaś kask trzeba nosić do lat 18.

Ciekawie przedstawia się sytuacja w Niemczech. Fakt, że tylko 10% rowerzystów w tym kraju jeździ w kasku, doprowadził do publicznej debaty, której konkluzją było, że należy wprowadzić prawny obowiązek ich noszenia. Pomysł został jednak porzucony, kiedy badania pokazały, że wprowadzenie obowiązkowych kasków znacznie zmniejszyłoby liczbę osób jeżdżących rowerami.

 

Producenci samochodów przeprojektowują auta, ale i tak masz nosić kask

Aby ograniczyć konsekwencje zderzenia auta z człowiekiem, w ostatnich kilku latach znacznie zmieniło się podejście do budowy nowych samochodów. Konstrukcja wszystkich elementów, które biorą udział w ewentualnej kolizji, jak przednia maska czy zderzak, przeszła ogromne zmiany. Samochody mają specjalne strefy zgniotu oraz elementy zbudowane z bardziej miękkich materiałów, by stanowić mniejsze zagrożenie dla ludzi. Aby zwiększyć bezpieczeństwo, producenci aut przeprojektowali nawet przednie wycieraczki.

Nadal punkt krytyczny stanowi miejsce, gdzie przednia szyba samochodu łączy się z dachem. „Tak czy inaczej, w przypadku poważnych wypadków z udziałem rowerzystów przyczyną śmierci najczęściej nie jest zderzenie z samym autem, ale raczej to drugie uderzenie, kiedy rowerzysta, spadając na ziemię, uderza w krawężnik lub inną twardą przeszkodę” – mówi Robert Šťastný z Ośrodka Badań nad Bezpieczeństwem Drogowym ŠKODY. Pomimo rozwoju systemów wspomagających kierowcę, które potrafią wykryć rowerzystę i wyhamować auto, by uniknąć zderzenia, kask jest nadal najważniejszym czynnikiem decydującym w większości przypadków o stopniu obrażeń.

 

Tory, mosty i inne niebezpieczne miejsca

Każde miasto ma swoją specyfikę, ale są miejsca, które można ogólnie uznać za niezbyt bezpieczne. Kilka belgijskich uniwersytetów przyjrzało się temu, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków z udziałem rowerzystów. Według ich badań najbardziej niebezpieczne lokalizacje to:

  • tory tramwajowe,
    • mosty,
    • ruchliwe skrzyżowania,
    • otoczenie centrów handlowych,
    • pobliże ciężarówek.

Tory tramwajowe są zdradliwe, ponieważ koło może się w nich łatwo zaklinować, co nieuchronnie wiedzie do upadku. Samochody ciężarowe stanowią zagrożenie, ponieważ ich kierowcy siedzą wysoko nad drogą i mają sporo martwych punktów, w których nie są w stanie dostrzec roweru. Jeśli zbliży się do Ciebie ciężarówka, autobus lub TIR, podwój ostrożność i unikaj jakichkolwiek ryzykownych lub nieprzewidywalnych działań, bo bardzo możliwe, że kierowca po prostu nie zauważy Twojej nagłej zmiany kierunku.

 

Jazda obok zaparkowanych aut

Oberwanie drzwiami to jedna z najczęstszych przyczyn urazów wśród rowerzystów. Kierowcy nie spoglądają w lusterka podczas wysiadania, a nieostrożni rowerzyści jadą zbyt blisko zaparkowanych samochodów. Ryzyko popełnienia błędu przez którąś ze stron jest więc spore, a konsekwencje mogą być bardzo poważne.

Śmiertelne niebezpieczeństwo bierze się stąd, że drzwi to jedna z najgorszych części samochodu, które mogą Cię uderzyć. „We wszystkich modelach ŠKODY staramy się wprowadzać rozwiązania na wypadek sytuacji, kiedy człowiek zderzy się z przednią częścią auta. Niestety, nie jest możliwe podjęcie podobnych działań w odniesieniu do drzwi” – wyjaśnia Robert Šťastný. Nie oznacza to, że ŠKODA ignoruje ryzyko zderzenia z otwieranymi drzwiami. W niedalekiej przyszłości problem ten powinien zostać rozwiązany przy pomocy czujników monitorujących martwe punkty podczas mijania. Będą one informowały kierowcę o zbliżającym się z tyłu rowerze i ostrzegały przed zbyt szybkim otwieraniem drzwi.

Funkcjonariusz policji Jan Straka ma także radę dla kierowców. Poza tradycyjnym zwyczajem zerkania w lusterka przed otwarciem drzwi poleca także, by otwierać je dalszą ręką, tzn. prawą w przypadku samochodów, w których kierownica znajduje się po lewej stronie. Ten trick, znany również jako „Dutch Reach” („holenderskie sięgnięcie”), sprawia, że kierowca odwraca się i mimowolnie spogląda w tył, co zmniejsza ryzyko przegapienia zbliżającego się rowerzysty.

Cateye Rapid X2 Kinetic

A jak rowerzysta może zapobiec temu niebezpieczeństwu? Poprzez zwracanie uwagi na pozostałych uczestników ruchu. Jeśli widzisz, że samochód zjeżdża na bok i zatrzymuje się, jest wysoce prawdopodobne, że ktoś zaraz będzie z niego wysiadał. Zwracaj uwagę na auta, które zatrzymują się przed tobą, i nie bój się używać – z zachowaniem należytej ostrożności – całej szerokości pasa. Jeśli trzeba, zatrzymaj się i pogódź z tym, że rekordy będziesz bić dopiero w weekend gdzieś poza miastem.

 

Jazda po ciemku

Chociaż rowerzyści pędzący przez miasto we fluorescencyjnych kamizelkach dla niektórych mogą wydawać się śmieszni (ale mamy nadzieję, że takie myślenie należy już do przeszłości), mają oni znacznie większe szanse na dożycie następnego ranka niż ci ubrani w ciemne kolory. Jasne, wszyscy kochamy czarne koszulki, ale w tym przypadku jednak lepiej z nich zrezygnować (albo przynajmniej przyczepić do nich całą masę odblasków).

 

Wpływ koloru odzieży na liczbę wypadków został zbadany przez grupę osób z uniwersytetu w Aalborgu w Danii we współpracy z lokalną policją. To nie był mały eksperymencik, ale dwumiesięczny projekt na wielką skalę, w którym udział wzięło 6793 rowerzystów. Wolontariusze zostali podzieleni na dwie równe grupy. Przez dzień jedna z nich jeździła w tych ubraniach co zwykle, druga natomiast otrzymała żółte kamizelki bezpieczeństwa. Wyniki badania potwierdzają to, co zapewne już wiesz. Rowerzyści ubrani w jaskrawe kamizelki mieli aż o 47% mniej wypadków niż ci z drugiej grupy. Liczba wypadków z udziałem pojazdów silnikowych była zaś mniejsza aż o 55%. Pamiętaj o tym, kiedy kupujesz nowy strój do jazdy, i trzymaj się z daleka od sprawdzonej taktyki sił specjalnych, które robią wszystko, by wtopić się w otoczenie. Jeśli chcesz przeżyć na rowerze, musisz być widoczny. Statystyki nie pozostawiają tutaj wątpliwości.

 

Pomimo tych wszystkich zagrożeń jazda na rowerze staje się coraz bezpieczniejsza

Choć wyżej wymienione dane sugerują, że z jazdą na rowerze wiąże się sporo ryzyka, to badania pokazują, że zalety tego środka transportu przewyższają jednak wady. Bardziej naukowe potwierdzenie tych słów znajdziemy w duńskich badaniach uniwersyteckich. Według nich liczba rowerzystów w Danii wzrosła o 10% w ciągu ostatnich dwudziestu lat, natomiast liczba wypadków z ich udziałem jest o 55% niższa niż w 1998 roku. Ten trend jest szczególnie widoczny w stolicy kraju, Kopenhadze, gdzie ruch rowerowy wzrósł o 30%, podczas gdy liczba wypadków spadła o 33%.

A teraz najlepsza wiadomość: badania pokazały także, że ludzie, którzy regularnie jeżdżą na rowerach, mają 21 razy większe szanse na to, że poprawią swoje zdrowie, niż że ulegną wypadkowi.