Są zwrotne, niezbyt drogie, a przy tym mogą polepszyć nasze zdrowie i mobilność. Mowa o rowerach elektrycznych, które ostatnio stają się coraz bardziej popularne. Świadomy konsument mieszkający w mieście podejrzewa już zapewne, że samochody nie są zbyt przyszłościowym rozwiązaniem. Coraz bardziej zatłoczone infrastruktury większych miast potrzebują „mikropojazdów” – jak nazwano skutery i rowery elektryczne.
Rowery elektryczne mogą pomóc, gdy nasz starszy krewny nie ma dość sił, by wjechać na bardziej stromy podjazd na zwykłym rowerze. Wystarczy trochę elektrycznego wsparcia, a babcia Joan bez trudu poradzi sobie z wyprzedzeniem Petera Sagana.
Zwłaszcza w krajach Europy i Azji zarówno rowery elektryczne, jak i te miejskie, współdzielone, przeżywają prawdziwy boom. Po pierwszych nieudanych próbach włączenie tych pojazdów do codziennej rzeczywistości poruszania się po mieście w końcu zaczyna przynosić pozytywne efekty.
Zobaczmy, co na razie wiadomo o używaniu rowerów elektrycznych. Maarten Kroesen z University of Technology z Delft w Holandii była ciekawa, jakie środki transportu są zastępowane przez ten jednoślad – przeprowadziła więc badania na ten temat w 2017 roku. Wykazały one, że pomimo zmniejszenia popularności samochodów i transportu publicznego rowery elektryczne mają przede wszystkim największy wpływ na użytkowników rowerów. Mówiąc wprost, ludzie wolą wybrać się na wycieczkę rowerem z dodatkowym napędem niż klasycznym jednośladem napędzanym tylko siłą mięśni. Miejsce zamieszkania także wpływa na sposób wykorzystania tego środka transportu. W chińskich miastach o wysokiej jakości komunikacji miejskiej rowery elektryczne zastępują autobusy, a w tych o transporcie niższej jakości – normalne wycieczki rowerowe. W Australii, Kanadzie i miastach Stanów Zjednoczonych, gdzie ruch samochodowy wiedzie prym, rowery elektryczne są używane jako normalny środek transportu. W miastach europejskich o dużym natężeniu ruchu rowerowego – zastępują klasyczną komunikację rowerową i samochodową.
Droga rowerowa w Auckland w Nowej Zelandii. Źródło: Dan Freeman/Unsplash
Wiele badań wykazało, że starsze osoby oraz ogólnie kobiety (np. z Australii) bardziej chcą mieć rower elektryczny. Kirsty Wild z Auckland University w Nowej Zelandii przeprowadziła podobne badanie w Auckland i doszła do wniosku, że 20% całej populacji rowerzystów stanowią kobiety, z czego 41% pań używa regularnie rowerów elektrycznych. Wyniki jej badań wskazywały na kilka przyczyn, dla których kobiety wolą wersję jednośladów z dodatkowym napędem… Możliwość wybrania się na dłuższą wycieczkę, zabrania większej ilości rzeczy oraz odwiedzenie kilku miejsc jedno po drugim (szkoła, sklep, praca) bez nadmiernego wysiłku i pocenia się. Obydwa badania sugerują, że najpopularniejszy środek transportu – samochód – może zostać zastąpiony przez mikropojazdy, jako że ludzie wyrażają chęć pokonywania dłuższych dystansów z niewielką pomocą, jaką daje silnik elektryczny. Najważniejsze jest to, że przesiadka z samochodów na rowery elektryczne zmniejszy ilość spalin. Transport jest największą przyczyną emisji gazów cieplarnianych w USA – jeśli chcemy zmniejszyć tę ilość o 45% przed rokiem 2030, trzeba działać szybko.
Oczywiście samo wprowadzenie rowerów elektrycznych nie wpłynie magicznie na zmniejszenie śladu węglowego i polepszenie naszego zdrowia. Trzeba jeszcze zaznaczyć, że spotykają się one również ze sprzeciwem. Po pierwsze, infrastruktura może nie być na to gotowa – zbudowanie ścieżek rowerowych w niektórych miastach może graniczyć z cudem, zwłaszcza w Ameryce Północnej, gdzie piesi walczą o każdy centymetr i tak wąskich chodników. Po drugie, chociaż wycieczki na rowerach elektrycznych mogą być dłuższe, to wysiłek włożony w jazdę na tym pojeździe jest mniejszy niż w przypadku zwykłych rowerów. Badania wykazały jednak, że mimo mniejszego wysiłku przeciętny użytkownik takiego „wspomaganego” roweru wybiera się na częstsze i dłuższe wycieczki. Dzięki temu takie osoby podejmują wciąż wysiłek oceniany jako średnio wzmożony – dokładnie taki sam, jak w przypadku jazdy na zwykłym rowerze.
Za wcześnie jeszcze oceniać, który kierunek obierze transport w mieście, ale rowery z silnikami elektrycznymi już dowodzą, że są lepszym rozwiązaniem dla większych populacji.