Nadchodzi jesień – wszyscy wiedzą, co to oznacza… Dużo chłodu i deszczu. Większość zapewne schowa swoje rowery i nie wyciągnie ich aż do wiosny. Jedynie garstka zapaleńców po prostu dostosuje się do sytuacji. Ten artykuł ma za zadanie podpowiedzieć kolarzom amatorom, jakich sztuczek używają najwytrwalsi, by cieszyć się rowerem przez większą część jesieni i nie przestawać aż do późnej zimy.
Ubranie
Zacznijmy od góry.
Głowa, uszy i kark: sekret zatrzymywania ciepła
Na głowę najlepiej nadaje się tradycyjna czapka kolarska – „La casquette” będzie najlepsza. Wygląda niesamowicie, a przy tym ociepla głowę. Uszy najpewniej nie zniosą dobrze niższych temperatur w razie niedostatecznej ochrony. Dobrze jest w takich wypadkach użyć zwykłych zatyczek albo czegokolwiek, co je całkowicie zasłoni. Kark warto okryć specjalną chustą, którą można łatwo zdjąć i spakować, gdy nie będzie już potrzebna.
Twoja własna kurtka przeciwdeszczowa
To logiczne, że na deszczową pogodę najlepsza jest kurtka przeciwdeszczowa… Ale nie taka zwyczajna. Kup taką zrobioną z myślą o kolarzach. Normalne kurtki na deszcz są zaprojektowane dla osób poruszających się pieszo, w wyprostowanej pozycji. Z kolei te zrobione dla kolarzy mają ochraniać użytkowników w pozycji przybieranej na rowerze, co wymaga innego projektu – wliczając w to odpowiednią wentylację i zmieniony krój pleców, lepiej dostosowany do dolnej partii kręgosłupa.
Tułów wymaga trzech rzeczy: warstw, warstw oraz… warstw
Sekret jazdy w zimnie i deszczu jest prosty: różne warstwy ubrań. Sztuczny sweter z długimi rękawami jest obowiązkowy. Zimno? Lekka kurtka rowerowa powinna wystarczyć. Zimno i pada? Załóż kurtkę przeciwdeszczową i gotowe!
© Rapha
Najlepiej mieć dwie kurtki typu softshell – o różnych grubościach. Średnio gruba nada się na chłodne i suche dni, natomiast grubsza i nieprzemakalna na dni chłodne i deszczowe. Z nimi dwiema możesz jechać dalej nawet w temperaturach nieco poniżej zera.
Rękawiczki rowerowe – żeby zahamować wtedy, gdy trzeba!
Jeśli należysz do tych osób, które nie noszą rękawiczek rowerowych latem, to wiedz, że jesienią i wczesną wiosną musisz zmienić przyzwyczajenia. Utrzymanie palców w cieple jest kluczowe dla tego, by sprawnie kierować oraz hamować.
Nogi – po prostu lycra
Po pierwsze, należy trzymać się lycry i innych syntetyków. Nie wchłaniają wody, a po zamoczeniu wciąż są wygodne. Nie kupuj wodoodpornych spodni, chyba że masz na oku takie z najwyższej półki, wykonane z najlepszych materiałów – jak Gore-Tex. Każde inne sprawią, że szybko zaczniesz się pocić i odczuwać dyskomfort, jako że nogi generują bardzo dużo ciepła podczas jazdy na rowerze.
Dwa scenariusze warte przemyślenia:
– jeśli pogoda nie jest za zimna, zwykłe krótkie spodnie kolarskie z ochraniaczami kolan powinny wystarczyć. Są niedrogie i łatwo je zdjąć, jeśli zachodzi potrzeba;
– na zimniejsze warunki warto zaopatrzyć się w długie spodnie kolarskie. Zdziwisz się, jak dobrze cię ocieplą, gdy już zaczniesz pedałować.
Ochraniacze na buty
Uwierz, że warto. Wielu zawodowych kolarzy ich używa – niezbity dowód na to, że spełniają swoją funkcję. Jeśli nie korzystasz z pedałów SPD, po prostu kup większy rozmiar, który będzie pasował do twojego obuwia. Na przykład przy rozmiarze buta 43 potrzebujesz ochraniacza XL. Efekt: buty pozostają czyste i suche, a stopy nie marzną.
Twój rower
Musisz szczególnie zadbać o swój rower przy jeździe w mokrych warunkach z uwagi na stan takich części jak przerzutki i tarcze.
Smar
Jeśli chcesz jeździć późnym wrześniem, konieczne będzie dokładne przeczyszczenie i nasmarowanie wszystkich elementów mechanicznych twojego sprzętu. Warto zaopatrzyć się w smary przeznaczone na mokrą pogodę, ponieważ lepiej ochronią twój rower niż te przeznaczone na suche i letnie warunki. Jeśli nie przepadasz za dłubaniem przy tego typu rzeczach (tak jak ja), to załatwienie sprawy w lokalnym sklepie rowerowym nie uderzy cię mocno po kieszeni.
Czyszczenie
Jak już wspomniałem, jazda jesienią i wczesną wiosną naraża nasze rowery na duże ilości błota i piasku, które mogą przylegać do części mechanicznych. Przy braku ostrożności to prosta droga do ich uszkodzenia. Powinno się sprawdzać ich stan przynajmniej raz na jakiś czas.
Ulepszanie sprzętu rowerowego
Błotniki
Raczej nie wymagają wyjaśnień. Jeśli chcesz dłużej pojeździć, nie szczędź na nie pieniędzy. Istnieje wiele typów błotników – osobiście korzystam z dwóch. Przedni jest przytwierdzony do ramy i chroni ją przed większymi zabrudzeniami. Mam również dodatkowy zestaw zamontowany nad przednim i tylnym kołem. Bardzo drogi nie był, ale do najtańszych też nie należał.
Światła
Biorąc pod uwagę krótsze jesienne i wczesnowiosenne dni, warto nabyć porządny zestaw. Wybór pomiędzy zasilaniem bateryjnym a dynamo to kwestia upodobań.
Bidon termiczny
Powinien znacznie uprzyjemnić jazdę. Wyobraź sobie: jesteś na wycieczce ze znajomymi w chłodną i mokrą jesienną sobotę. Co byś wtedy wolał na poprawę nastroju – łyk lodowatej wody czy ciepłej, słodkiej herbaty?
Trasa
Zmień ją. Powiedzmy sobie szczerze – jazda jesienią a jazda po czystych i nasłonecznionych drogach to dwie różne rzeczy. Wykorzystaj ten czas na odkrywanie. Jeśli latem wolisz szosówki, przesiądź się na rower górski i zapoznaj się z leśnymi ścieżkami w okolicy.
Oczywiście, jeśli wolisz zwykłe drogi, wybieraj te, na których jest mniejsze natężenie ruchu – zmrok przychodzi wcześniej o tej porze roku.