Jeżeli już kochasz rower, zapewne niewiele zdoła cię powstrzymać przed jazdą. Wiele osób wytrwale znosi ruch uliczny, niepogodę czy wzniesienia, jeżdżąc rowerem do pracy. Ponieważ zależy nam na mniej zanieczyszczonym powietrzu w naszych miastach, wszyscy powinniśmy być im za to wdzięczni. Ale jak zapewnić rowerzystom bezpieczeństwo, zachęcić kolejne osoby do wykształcenia tego nawyku, miasta zaś do jego nagradzania?
Choć wiele gmin miejskich zdaje sobie sprawę z zapotrzebowania na ścieżki rowerowe, liczba wypadków nie spada. Obawa powstrzymuje niejednego rowerzystę przed jazdą, a najnowsze badania potwierdzają, że jest ona uzasadniona.
Nie wszyscy kierowcy zwracają na ciebie uwagę
Badanie opublikowane w zeszłym tygodniu przez Uniwersytet w Toronto potwierdziło pewne niezbyt wygodne podejrzenia. Wynika z niego, że podczas skręcania 11 na 19 kierowców nie spojrzało w stronę, gdzie mogli znajdować się rowerzyści lub piesi. To pierwsza analiza z wykorzystaniem przyrządów śledzących ruchy gałek ocznych w celu sprawdzenia, gdzie dokładnie patrzyli kierowcy, wykonując manewr skrętu na skrzyżowaniu.
Nazli Kaya, zapalona rowerzystka, która dzień w dzień mierzy się z ruchem drogowym w Toronto, przeprowadziła to badanie i, jak powiedziała We Love Cycling, odkryła, że „liczba niedopatrzeń dotyczących uwagi wzrokowej skierowanej na rowerzystów była wyjątkowo niepokojąca, szczególnie zważywszy na fakt, że nasi uczestnicy stanowią grupę niskiego ryzyka, jeżeli chodzi o wypadki”. W badaniu wzięli udział kierowcy w wieku od 35 do 54 lat, wszyscy z ponad trzyletnim stażem za kierownicą.
Choć zaskakujące, wyniki badania rzuciły nowe światło na problem, który coraz trudniej ignorować. W roku bieżącym zaledwie do czerwca w Toronto doszło do 21 wypadków śmiertelnych z udziałem rowerzystów. A problem nie dotyczy tylko tego miasta. Na całym świecie na drogach ginie coraz więcej pieszych i rowerzystów, gdyż wraz z rozbudową infrastruktury jazda na rowerze zyskuje na popularności.
Z jazdy rezygnują zwłaszcza kobiety
Rezultaty badań źle wróżą także ogromnej różnicy między liczbą kobiet i mężczyzn, która daje się zauważyć wśród miejskich rowerzystów. Raport opublikowany wcześniej w tym miesiącu przez organizację działającą na rzecz pieszych i rowerzystów Sustrans, oparty na badaniach przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii, głosi, że liczba mężczyzn wsiadających na rower przynajmniej raz w tygodniu jest dwukrotnie większa od liczby kobiet. I to pomimo faktu, że 72% kobiet jest zdania, iż byłoby lepiej, gdyby ludzie częściej jeździli na rowerze. Na czym więc polega problem? Tylko 27% kobiet powiedziało, że poziom bezpieczeństwa rowerzystów w ich mieście jest satysfakcjonujący. Oczywiście mężczyznom także zależy na bezpiecznej jeździe, jednak wygląda na to, że to przede wszystkim kobiety muszą czuć się bezpiecznie, widzieć odpowiednią infrastrukturę, by zechcieć wsiąść na rower.
Więcej ścieżek rowerowych to bezpieczniejsze drogi
Badanie przeprowadzone przez Kayę wraz z zespołem pokazuje, że wobec napływu rowerzystów budowa większej liczby ścieżek przeznaczonych specjalnie dla nich stanowi najlepszy sposób na ograniczenie wypadków. Nawet pomimo rosnącej edukacji i świadomości kolizje są nieuniknione, jeśli zbyt wiele rowerów i samochodów zmusi się do wspólnego użytkowania dróg.
Co dalej
Liczby mówią same za siebie – w miastach posiadających bardziej rozbudowaną sieć ścieżek rowerowych liczba wypadków jest mniejsza, a na rowery wsiada więcej kobiet. Zapytana o to, jak wyniki jej badania mogą pomóc władzom miejskim, Kaya zgodziła się, że potrzebne są nowe drogi dla rowerów. „Problem polega na tym, że tylko w niektórych miejscach znajdują się oddzielne pasy dla rowerów, a przez to rowerzyści nie są pewni, czy mają zachowywać się jak kierujący autonomicznym pojazdem, czy też jak bezbronni użytkownicy dróg”.
Podczas gdy miasta pracują nad rozbudową infrastruktury rowerowej, kierowcy i rowerzyści będą jeszcze musieli jeździć po tych samych drogach. Miejmy nadzieję, że wzajemny szacunek przeważy, jednak jako rowerzysta napotykający samochód lepiej zawsze zakładaj, że kierowca mógł cię nie zauważyć. Uwaga, tolerancja i szacunek – te trzy wartości mogą znacznie przyczynić się do wzrostu bezpieczeństwa i przyjemności z jazdy dla każdego, tak na drogach, jak i na ścieżkach rowerowych.
Nazli Kaya Uniwersytet w Toronto