To najprostsza ze sztuczek znanych każdemu dziecku – lecz nie wszyscy wykonują ją poprawnie!
Co za pech – ktoś zorganizował sobie mały basenik na twojej trasie rowerowej. Przejechanie przez kałużę może skutkować wodą w butach – okazja by poczuć się jak desantowiec w Normandii! Tak naprawdę, są dwa sposoby na uniknięcie tej sytuacji (mokrych butów, nie desantu). Jako, że woda dostaje się do butów od strony przedniego koła – podnoś albo buty, albo koło…
1 Jak dziecko
Zbliżając się do złowieszczej kałuży, podnieś nogi tak wysoko, jak tylko potrafisz. Unikniesz w ten sposób fali.
2 Jak luzak
Ten sposób wymaga nie lada akrobacji – ‘wheelie’. Ta świetna sztuczka polega na podniesieniu przedniego koła, tylne utrzymując na ziemi. W ten sposób będziesz jechać tylko na jednym kole! Jeśli nie posiadasz takiego jednokołowego asa w rękawie – naucz się, by pokonywać kałuże w niesamowitym stylu… Albo ogranicz się do punktu 1, jeśli nie lubisz lądować na plecach.
Powodzenia w zdobywaniu wzburzonych wód!