Trwa zażarta walka o wygranie Wielkiej Pętli, tymczasem Peter Sagan w klasyfikacji punktowej stoczył twardy bój z… samym sobą. Wygrał go i teraz tylko wyjątkowy pech może odebrać mu zieloną koszulkę sponsorowaną przez Škodę.
Na dobrą sprawę Słowak mógłby ten trykot mieć już na stałe wytatuowany, bo zdobył go aż pięć razy! A jeśli zrobi to po raz szósty, to wyrówna historyczny rekord Ericka Zabela.
Szansa na to jest ogromna, bo w tegorocznym Tour de France Saganowi w zieleni znów do twarzy. Zawodnik Bora Hansgrohe nie przywdział jej tylko po pierwszym etapie (wówczas w klasyfikacji punktowej prowadził Jerome Cousin), ale później koszulkę odebrał jak swoją własność i tylko powiększał przewagę. Na trzy etapy przed końcem nie jest to już jednak przewaga, ale przepaść, bo Sagan ma aż 271 punktów więcej od drugiego w klasyfikacji Alexandera Kristoffa (UAE Team Emirates).
Słowak już mógłby zostać okrzyknięty zwycięzcą klasyfikacji punktowej, gdyby nie regulamin, który mówi jasno, że aby zdobyć któryś z laurów Wielkiej Pętli, trzeba dojechać do mety w Paryżu. A to oznacza, że tylko katastrofa może odebrać mu zwycięstwo. I niewiele brakowało, a ta katastrofa by się wydarzyła!
Życie zamarło
Sagan jakby to wyczuwał. Przed środowym etapem mówił, że musi być czujny, bo ściganie w górach zapowiada się niebezpiecznie. I rzeczywiście takie było, bo na zjeździe z drugiej premii górskiej Słowak przewrócił się. W tym momencie życie w domach jego kibiców zamarło, członkowie ekipy Bora Hansgrohe złapali się za głowy, ale Sagan wstał i pojechał dalej. Udało mu się zmieścić w limicie czasu, ale to jeszcze nie był koniec.
„Peter pojechał na specjalistyczne badania i decyzja o tym, czy pojedzie dalej w Wielkiej Pętli zapadnie przed startem 18. etapu” – poinformował zespół Słowaka i tym samym zaczęło się nerwowe oczekiwanie.
W czwartek przed południem zespół Bora Hansgrohe opublikowała na Twitterze jednak takie zdjęcie
„Boli, ale nie byłby mistrzem świata, gdyby nie podjął wyzwania. Peter Sagan stanie na starcie 18. etapu” – napisało Bora Hansgrohe.
Ale to była dopiero połowa sukcesu, bo poobijany Sagan musiał jeszcze przejechać etap i zmieścić się w limicie czasu. Nie dość jednak, że podołał zadaniu, to jeszcze zajął ósme miejsce.
– To był dla mnie bardzo trudny dzień. Cierpiałem nie tylko z powodu kontuzji, ale też upału. Jednak po raz kolejny moi koledzy wykonali kawał dobrej roboty. Chronili mnie i dali dobrą pozycję do ataku. Bardzo chciałem powalczyć o zwycięstwo, ale nogi wciąż mnie bolą. Potrzebuję więcej odpoczynku – podsumował kolega z drużyny Rafała Majki, Pawła Poljańskiego i Macieja Bodnara.
– Peter odpuścił końcówkę, widać było, że odczuwa skutki upadku – analizowała na antenie Eurosport Dariusz Baranowski, a 18. etap – ku uciesze Francuzów – wygrał ich rodak, Arnaud Demare (Groupama – FDJ).
Wiele do wygrania
Rumieńców nabiera walka o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Od kilku etapów na czele jest Geraint Thomas, a czasu na jego detronizację nie pozostało wiele, bo tak naprawdę tylko dwa etapy.
Pierwszy już dziś z Lourdes do Laruns (200 km). Będzie to ostatni dzień ścigania w Pirenejach i choć zacznie się niepozornie, to później kolarze będą jechali już głównie w górę i w dół. A to oznacza doskonałą okazję, by zmniejszyć straty do lidera klasyfikacji generalnej.
Jeśli się nie uda, to ostatnia szansa do tego nadarzy się w sobotę, podczas czasówki Saint Pee Sur Nivelle – Espelette. Do przejechania będzie 31 km, na których wiele można zyskać, ale też wszystko stracić…
Klasyfikacja generalna po 18 etapach Tour de France:
- Geraint Thomas (Sky) 74:21.01
- Tom Dumolin (Sunweb) +1.59
- Christopher Froome (Sky) +2.31
23. Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) +37.29
60. Michał Kwiatkowski (Sky) +1:43.17
95. Paweł Poljański (Bora-Hansgrohe) +2:29.20
109. Tomasz Marczyński (Lotto Soudal) +2:43.20
121. Maciej Bodnar (Bora-Hansgrohe) +2:57.50
Lider klasyfikacji punktowej (sponsorowana przez Škodę): Peter Sagan (Bora Hansgrohe)
Lider klasyfikacji górskiej: Julian Alaphilippe (Quick-Step Floors)
Lider klasyfikacji młodzieżowej: Pierre Roger Latour (AG2R)