Zabawa na Tour de France zaczyna się na dobre!

Autor: Piotr Jawor

Właśnie dla takich momentów ogląda się wielogodzinne relacje z Tour de France. Gdy Julian Alaphilippe podążał w stronę mety, aż trudno było mu nie kibicować. – Brakuje mi słów, by opisać, co czuję – mówił po wygraniu 10. etapu Wielkiej Pętli.

Zaczęło się to, co fani Tour de France lubią najbardziej, czyli jazda po górach. Przepiękne widoki, trasy wijące się wokół szczytów, francuskie wioski i mordercza walka zawodników o pokonanie każdego metra wzniesienia. Największy kolarski wyścig świata właśnie wrzucił drugi bieg!

Momentami jednak na „trójce”, „czwórce”, a może nawet „piątce” jechał Julian Alaphilippe (Quick-Step Floors). Co prawda Francuz nie należy do faworytów wyścigu, ale może właśnie dlatego na mecie nawet nie próbował kryć łez.

Duma i szczęście

Alaphilippe od początku walczył z przodu i niewielu wierzyło, że wytrzyma takie tempo. Tego dnia popychała go jednak cała Francja – miliony kibiców przy trasie i przed telewizorami. – Zupełnie nie spodziewałem się tego zwycięstwa, pojechałem powyżej swoich oczekiwań. Brak mi słów, bo uszczęśliwiłem siebie i swoją rodzinę – cieszył się na mecie Alaphilippe.

Ostatnie kilometry w jego wykonaniu były niesamowite, jakby obawiał się, że zaraz ktoś go uszczypnie i każe się obudzić. Z jednej strony wiedział, że ma sporą przewagę, ale z drugiej z obawą obracał się w poszukiwaniu rywali. Kilkakrotnie całował zawieszony na szyi medalik, a także nerwowo rozsuwał i zasuwał koszulkę. Dopiero 800 metrów przed metą podniósł zaciśniętą pięść w geście triumfu.

Gdy w końcu minął linię, wpadł w objęcia członków swojej ekipy i zaczął płakać, bo jeden z największych sukcesów w jego karierze stał się faktem. – To była akcja godna podziwu – ocenił z uznaniem wtorkową jazdę Alaphilippe Dariusz Baranowski, komentator Eurosportu, a sam zwycięzca przyznał:

– Jest we mnie wiele emocji, bo wygrać etap Tour de France to nie jest łatwa sprawa. Jestem dumny i bardzo szczęśliwy.

Co więcej, wczoraj Francuz cieszył się nie tylko ze zwycięstwa etapowego, ale również z pozycji lidera w klasyfikacji górskiej.

Cierpienia Majki

Znacznie gorsze nastroje panują w ekipie Bora Hansgrohe i wśród polskich kibiców. Rafał Majka rozbudził apetyty dobrym początkiem Tour de France, a wiadomo przecież, że kolarz z Zegartowic na dobre rozkręca się dopiero w górach.

Tym razem nie był to jednak dzień Majki, który przyjechał ponad cztery minuty za Alaphilippem. – Na tym etapie po prostu cierpiałem. Nie byłem w stanie znaleźć swojego rytmu – przyznał polski kolarz.

Majka już jednak wcześniej wspominał, że bardzo nie lubi pierwszego etapu po dniu przerwy, a zawodnicy odpoczywali właśnie w poniedziałek. By jakoś zaspokoić głód pedałowania, Polak wybrał się na długi trening, ale to jednak coś zdecydowanie innego niż wielkie ściganie.

– Czasem po dniu przerwy mam takie kłopoty jak dzisiaj – przyznał. – Na szczęście straty nie są duże, więc jeszcze wszystko jest możliwe, bo teraz przed nami kolejne dwa ciężkie alpejskie etapy – podkreśla Majka, który spadł na 13. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Tu odpadną słabsi

Środowe ściganie rozpoczyna się w Albertville, mieście-gospodarzu zimowych igrzysk olimpijskich w 1992 roku. Na liczącej 108,5 km trasie rozmieszczono cztery premie górskie, a zawodnicy wyjadą na blisko 2000 metrów nad poziomem morza.

Jeszcze ciekawiej powinno być w czwartek. 12. etap z Bourg Saint Maurice do Les Arcs będzie miał 175 km i zakończy się w Alpe d’Huez, które od miesięcy odlicza dni do przyjazdu najlepszych zawodników świata.

– Nikt słaby i nieprzygotowany 12. etapu z dobrym czasem nie przejedzie – zapowiadał przed Tour de France Dariusz Baranowski w specjalnym wywiadzie dla We Love Cycling.

Jego słowa zdaje się potwierdzać Rafał Majka. – Po tym etapach dowiemy się, kto i gdzie znajduje się w stawce – podkreśla najlepszy Polak na Tour de France.

Klasyfikacja generalna po 10. etapach Tour de France:

  1. Greg van Avermaet Belgia (BMC) 40:34:28
  2. Geraint Thomas (Sky) +2:22
  3. Alejandro Valverde (Movistar) +3:10

13. Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) +4:02

68. Michał Kwiatkowski (Sky) +40:05

115. Paweł Poljański (Bora-Hansgrohe) +55:59

120. Tomasz Marczyński (Lotto Soudal) +1:00:22

152. Maciej Bodnar (Bora-Hansgrohe) +1:12:01

 

Lider klasyfikacji punktowej (sponsorowana przez Škodę): Peter Sagan (Bora Hansgrohe)

Lider klasyfikacji górskiej: Julian Alaphilippe (Quick-Step Floors)

Lider klasyfikacji młodzieżowej: Pierre Roger Latour (AG2R)